Autor |
Wiadomość |
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Pon 14:37, 31 Sie 2009 |
|
Raniła Jacoba swoim niezdecydowaniem i kursowaniem jak-nie-powiem-co od jednego do drugiego. To go zabijało. Niepewność, co się zaraz wydarzy - czy prędzej jej serce przestanie bić, czy zrozumie, że coś do niego czuje. W okresie od ślubu do wpojenia była już tylko ciemność, nie było już nadziei, aż nagle pojawiła się Ressie, choć początkowo w czasie ciąży przez nią było jeszcze mroczniej. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Larissa
Wilkołak
Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 222 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z dwóch miast: Piaseczno [PL] i Zohor [SK]
|
Wysłany:
Pon 11:11, 14 Wrz 2009 |
|
Bella dobrze zrobiła, mówiąc 'tak'
Edwardowi. Jacob był w końcu wilkołakiem
i podczas bycia z Bellą mógł dostać
'gromem z jasnego nieba'.
:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Rose-97
Nowonarodzony
Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Pon 17:07, 14 Wrz 2009 |
|
na początku Bella denerwowała się na samo słowo "ślub", a potem tam na polanie gdy Edward powiedział Belli że zrywa umowe omało nie dostała ataku serca, więc chyba naprawde chciała za niego wyjść :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
szaktina
Nowonarodzony
Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 18:00, 17 Wrz 2009 |
|
ja uważam że dobrze zrobiła jej początkowe wątpliwości wynikały z nastawienia matki do ślubu czy małżeństwa, ale jak Bella uświadomiła sobie że spędzenie z Edwardem całej wieczności to jest to czego pragnie ślub był tylko formalnością- zasadą którą "wymyślił" Edward ale na szczęście ten ślub prawił tyle samo szczęścia jej i jemu
przy okazji "pozbyła" się amorów natarczywego wilkołaka- kolejny plus;) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
_Alekasndra_
Nowonarodzony
Dołączył: 17 Wrz 2009
Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 18:57, 17 Wrz 2009 |
|
To było oczywiste ,że wyjdzie za Edwarda. Przecież tak bardzo się kochali. Ten ślub tylko przypieczętował łączące ich uczucie. Cieszyłam się ,że Bella przyjęła zaręczyny Edwarda. To było takie piękne. Edward tak cudownie zapytał ją rękę.
Faktycznie-Jake'owi było przykro, ale czy miała nie wychodzić za Edwarda, żeby Jacob się cieszył? Czy miała zostawić miłość swojego życia, żeby sprawić radość przyjacielowi? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Paramox22
Zły wampir
Dołączył: 15 Sie 2009
Posty: 281 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: znad morza... no prawie xD
|
Wysłany:
Sob 15:49, 26 Wrz 2009 |
|
staram sie to rozwazac z dwoch stron,
edward mogl potrzebowac potwierdzenie slow belli i rozumiem go czemu potrzebowal slubu. co do bells, matka ja nastraszyla i tyle. slub i pare dni bolu to chyba malo za wiecznosc z ukochanym i jego rodzina przy boku :)
co do jake'a, bella powinna z nim porozmawiac na spokojnie i nie powienien tak sie o tym dowidziec, przez to co zrobil, jak sie bella opiekowal, zaslugiwal na powazna rozmowe :D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
marta18
Nowonarodzony
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Sob 21:42, 26 Wrz 2009 |
|
Bella miała pewniejszą przyszłość zostając z Edwardem. Jacob mógł w każdej chwili wpić się w jakąś dziewczynę i nie miałby wtedy wyboru, zostawiłby Bellę na lodzie...A zaręczyny Edwarda i Belli były wspaniałe. Jedna z moich ulubionych scen "Zaćmienia: |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 15:33, 01 Paź 2009 |
|
Również uważam że dobrze zrobiła...chociaż ja na jej miejscu miałabym ogromny dylemat czy wubrać Edwarda czy jacoba...w sumie Edward to główny bohater ale i Jacob to interesujący, przystojny mężczyzna. Przyznam szczerze że w pierwszej części byłam zafascynowana Edwardem. Wiadomo. Ale gdy Jacob zaczął się pojawiać w 2 części i w dalszych częściach moje zdanie ulega zmianie. Oczywiście Edward dalej jest dla mnie ideałem i dobrze się stało że jest z Bellą. Ale teraz moją głowę także zaprząta Jacob...trudny ogrzech do zgryzienia...Ale popieram że Edward i Bella to świetna para i dobrze że są razem.. |
|
|
|
|
Kejtlin88
Wilkołak
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzeg...myślami w Forks:*
|
Wysłany:
Śro 10:25, 07 Paź 2009 |
|
Dopełnienie całość....
Przypieczętowanie miłości...
Nie zaskoczyło mnie takie rozwiązanie ale byłam wniebowzięta- Matko jak ja bym chciała być na miejscu Belli....
:*:*:* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maruda
Dobry wampir
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 932 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 12:07, 07 Paź 2009 |
|
Neve napisał: |
Romantyzm w wykonaniu Edwarda nie zna granic. Jest rozbrajający :D |
No tak, tylko dzięki Edwardowi ta scena stała się romantyczna.
Bella wyszła przy nim po prostu na idiotkę.
Chociaż nie wiem co bardziej wpłynęło na jej wahanie.
Jacob czy Renee. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alice
Dobry wampir
Dołączył: 22 Paź 2009
Posty: 634 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 20:09, 25 Paź 2009 |
|
Uważam, że to bardzo dobrze. To było małżeństwo z pięknej prawdziwej miłości na zawsze.... Scenę zaręczyn, ślubu i przygotowań czytałam kilka razy i za każdym razem płakałam... To było cudowne! |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice dnia Nie 20:11, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
noticexme
Nowonarodzony
Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
|
Wysłany:
Nie 20:50, 25 Paź 2009 |
|
Dobrze zrobiła, chociaż strasznie było mi szkoda Jacoba.
Wiele osób brzydzi się tej psiny, ale ja go tam lubię i nie wyobrażam sobie tego, że mogłoby go zabraknąć w sadze. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
madzia112221
Dobry wampir
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 722 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: od Edwarda
|
Wysłany:
Śro 18:46, 28 Paź 2009 |
|
Uwielbiam moment zaręczyn Edwarda i Belli. Boże! Czemu to ja nie jestem na jej miejscu? Chociaż kto wie, może w liceum spotkam jakiegoś wampira i się w sobie zakochamy. Hehe. I'm only joking.
No, ale do rzeczy. Edward był w tej scenie bardzo romantyczny. I nie rozumiałam Belli. Dlaczego tak chciała uniknąć tego ślubu? No rozumiem że nie lubi pompy, ale ludzie - miała zostać żoną EDWARDA CULLENA! No na szczęście jednak Edi użył mocnego argumentu. Powiedział że to jest dla niego bardzo ważne, a jak wiadomo Bella chciała żeby był szczęśliwy.
A wszystkie nerwy jakich najadła się Bella podczas ślubu, zrekompensowała piękna noc poślubna, której owocem była Reneesme. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
love edward
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 18:26, 01 Lis 2009 |
|
Moim zdaniem dobrze zrobiła bo kochała Edwarda i chciała być z nim do końca świata i o jeden dzień dłużej .
wiedziała ze zakrzywidzi Jakoba ale to było konieczne Edwarda kochała nad życie jako swojego romeo
a jejkoba jak dobrego kumpla przyjkaciela .
A Jakob powinien sie przygotować do tego przyciesz w księżycu w nowiu gdy jedzie go ratować to mówi mu ze kocha Edwarda itp .
I nie powinien mieć pretenci :*
Nie podoba mi się scena gdy bella udaje idiotkę :))
nie czytałam książki ale z tego co tu czytała to z tego wynika
:**
kocham edwarda i chciała bym być na miejscu beli |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Nikki_944
Zły wampir
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 478 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WRZ
|
Wysłany:
Wto 18:07, 03 Lis 2009 |
|
Ja uważam, że postąpiła słusznie w końcu Edward był miłością jej życia. Owszem zraniła Jacoba, ale on mógłby się pewnego dnia w kogoś wpoić i znów Bella była by nieszczęśliwa. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bella18
Człowiek
Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gorzów Wielkopolski
|
Wysłany:
Sob 21:22, 07 Lis 2009 |
|
Oczywiście,że Bella zrobiła dobrze wychodząc za Edwarda,przecież go kochała i to jego wybrała.Zaręczyny i ślub były dopełnieniem ich miłości. Wątpliwości Belli były spowodowane słowami jej matki.Bella sama później przyznała,że była niemądra bojąc się ślubu, była szczęśliwa tak samo jak Edward.
A scena zaręczyn była cudowna:)
"Przyrzekam kochać cię przez całą wieczność - każdego dnia
wieczności z osobna. Czy wyjdziesz za mnie?"
Śliczne słowa, Edward jest bardzo romantyczny. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
krzywousta
Człowiek
Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 53 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 22:50, 13 Lis 2009 |
|
Tak, to najmniej lubiana przeze mnie cecha Belli. Ma dziwne poglądy na małżeństwo, prezenty i takie rzeczy.
Na szczęście potem wszystko się ułożyło.
A ona była szczęśliwa i do niczego się nie zmuszała. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
bOlka
Człowiek
Dołączył: 18 Lip 2009
Posty: 76 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pią 17:59, 27 Lis 2009 |
|
Jacob sucks. Edward rulez;P
Jak dla mnie ich zareczyny i ślub były czymś naturalnym, oczywistym i oczekiwanym. Wkurzyła mnie troche Belka że tak wymyślała i marudziła przy pierścionku, ale w końcu domyśliła sie że rani edwarda i dała sobie spokój. Good girl;p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
etusia
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 15:22, 14 Gru 2009 |
|
Piękne zaręczyny (gdyby nie to, że swoje mam za sobą, to chciałabym, żeby facet powiedział mi coś takiego :D ).
W ogóle Bella jakaś dziwna była, ale to wszystko z powodu rozwodu jej rodziców. Dlatego miała takie podejście do małżeństwa. Ale cieszę się, że jednak związała się oficjalnie z Edwardem. A to, że zraniła Jacoba... Myślę, że on też ją zranił. Poza tym od samego początku mówiła mu, ze kocha Edwarda a ich łączy jedynie (albo aż) przyjaźń. To, że nie potrafił się z tym pogodzić, to już jego sprawa. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fresz
Gość
|
Wysłany:
Nie 18:26, 27 Gru 2009 |
|
To dla mnie oczywiste, że zrobiła dobrze...
Nie wyobrażam sobie jej z Jacobem. Miałaby z nim za mało wrażeń (wampiry przynajmniej chciały ją zabić).
I sprawa z wpojeniem. Gdyby nagle okazało się, że Jake wpoiłby się w kogoś? To byłby wielki cios.
Poza tym Bells kochała Edwarda ponad wszystko, był miłością jej życia |
|
|
|
|
|