Autor |
Wiadomość |
sweeper
Wilkołak
Dołączył: 30 Lis 2009
Posty: 128 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec
|
Wysłany:
Pon 15:28, 28 Gru 2009 |
|
Zrobiła bardzo dobrze wychodząc za Edwarda. Jacob od samego początku był dla Bells tylko pocieszycielem. Niestety los tak chciał, że Bella poczuła do niego coś więcej niż przyjaźń, ale mnie wydaje się, że to tylko i wyłącznie z powodu przywiązania. On pomógł jej zapomnieć o bólu, który spowodowany był odejściem Edwarda. Trudno jest zapomnieć o osobie, która odegrała w naszym życiu tak wielką rolę.
Edward był miłością życia Bells. Nie ulega wątpliwości, że powinni byli się pobrać. Już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę tę scenę na ekranie :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
cysia002
Nowonarodzony
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szamotuły
|
Wysłany:
Pon 19:08, 28 Gru 2009 |
|
Hmm.. Sądze, że zaręczyny były najlepszym momentem tej książki...
Faktycznie mogła nie całować Jake.. Ale to było wiadome...
No wiecie napięcie itd.
Pewnie sporo z was zadawało sobie pytanie "i co teraz bedzie?"
Tak wiem to po sobie..
Też sobie to pytanie zadawałam :-D
No ale zaręczyny...
Ahh..
8 cud świata :-) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Sob 15:49, 16 Sty 2010 |
|
Ja także uważam, że zaręczy były najlepszą sceną w Eclipse i ta cała otoczka tego wydarzenia, poprostu była bajeczna. Według mnie, Bella wspaniale zrobiła że zgodziła się wyjść na Edwarda, skoro znalazła Tego-Jedynego do dlaczego by z nim nie mogła być "tak długo jak oboje będziemy żyć"? A jeśli chodzi o zronienie Jacoba to sądzę że sam sie o to prosił, wiedział że Bella pod powenym zwględem znależy do młodego Cullena ale i tak pchał się do jej serca. Bella wybrała tego ktory zawsze są kochał, kocha i będzie kochał po wsze czasy a ona będzie mogła je z nim dzielić. Choć raz pomyślała o sobie, może i nie świadomie, a nie o innych. Oczywiście zgadzając sie, ucieszyła tym wiele osób ale w moim odczuciu myślała tu po części o sobie i o tym że będzie miała Edwarda "na własność" i że zmieni ją w wampira :)
P.S. Muszę sie nauczyć robić krótsze wypowiedzi bo mnie aż palce bolą od stukania w klawiaturę ;D |
|
|
|
|
.DOT.
Wilkołak
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 141 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 19:36, 17 Sty 2010 |
|
Jest to para, wokół której toczy się akcja książki. Od początku wiedziałam, że skończy się to ślubem. Faktem jest, że jest to jeden z romantyczniejszych momentów w Zaćmieniu, jednak po ochłonięciu uważam, że były one dość zwyczajne. Edward po prostu uklęknął i wyraził swą miłość do Belli. Mężczyźni potrafią zadać sobie więcej trudu ślubując wieczną miłość swojej ukochanej. Niemniej jednak Edward bardzo ładnie ujął swoje słowa: "Przyrzekam kochać cię przez całą wieczność - każdego dnia wieczności z osobna. Czy wyjdziesz za mnie?". Z drugiej strony Edward wychowany był w takich czasach, w których mężczyźni byli dżentelmenami, co tłumaczy jego zachowanie.
No tak, kochał ją ona kochała jego. Jak inaczej można dopełnić związek jak nie ślubem ? Dobra, w naszych czasach można inaczej, ale Edward nie chciał "tak tego rozegrać". Właśnie to jest rzecz, która jest chyba najpiękniejsza w całych zaręczynach. Zrobił to z miłości do Belli, a nie chorego pożądania. Chciał tego z całego serca, a Bella spełniła jego- i swoje ( po jakimś czasie, ale w końcu ) marzenia |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Zmierzchoman
Człowiek
Dołączył: 16 Sty 2010
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Forks
|
Wysłany:
Nie 23:41, 24 Sty 2010 |
|
Gdybym ja był na miejscu Belli, małżeństwo nie miałoby dla mnie najmniejszego znaczenia.Niemniej jednak gdyby moja druga połówka, którą bym tak kochał wspomniała coś o małżeństwie spełniłbym każde jej żądanie. Nie uważam aby moment oświadczyn był najlepszym momentem 'Zaćmienia' gdyż, Meyer mogła przedstawić to dużo lepiej. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Alfa
Dobry wampir
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 2712 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 51 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: pensjonat Salvatorów, Koźle
|
Wysłany:
Pią 18:21, 29 Sty 2010 |
|
Jezuuu...Zareczyny to najlepszy dla mnie fragmnet Zacmienia. xd
Staroswiecko,romantycznie...booosko
To bylo tylko dopelnienie ich wiecznej i szczesliwej milosci. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kabi
Człowiek
Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 72 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany:
Pon 14:41, 15 Lut 2010 |
|
Pewnie że tak .W końcu to była wielka, wspaniała miłość, Edward chciał mieć Belle ,,swoja" i co było w tym złego? Sądze, ze to było tak jak z przemianą w wampirka- Bella sie uparła, ze Edzio ja ukąsi, dlaczego? tak naprawde nie było powodu, ale czułaby sie jego- to samo jest w przypadku Cullena i ślubu( popatrzcie, nawet podobne uczucie-ślub napawa Belle odrazą, a Edwarda wampiryzm). Ciesze sie, że za siebie wyszli. Młody wiek nie przeszkadza- kiedy by mieli za siebie wyjść, jak sie nie starzeją? Same zareczyny nie były moze zbyt piekne czy romantyczne, ale scena z Charlim, kiedy sie dowiedział- przepiekne :p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
truskaaweczka
Zły wampir
Dołączył: 18 Lis 2009
Posty: 455 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Idealny świat z brakiem wolnych miejsc
|
Wysłany:
Śro 19:37, 17 Lut 2010 |
|
Jasne, żę dobrze zrobiła, skoro go kochała. Nie mówiąc nic o tym jak bardzo zraniła Jacoba. No ale jednak na ceremonię przszedł. Jakoś nie widzę Belli i Jacoba jako małżeństwo. Może pasuJą do siebie, no ale jednak. No i ta uroczystość staroświecka, romantyczna i taka wogóle staromodna. No może jednak Bella była za młoda, ale to już nie mój wymysł. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez truskaaweczka dnia Śro 19:37, 17 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
tymbarkowo
Nowonarodzony
Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Knurów (taka wiocha;p)
|
Wysłany:
Śro 23:04, 17 Lut 2010 |
|
Z Jacobem łączyła ja przyjazn, wiec nie wiem o co chodzi:) chociaz mogla mu to powiedziec, nie musial sie dowiadywac tego z mysli Edwarda. I mysle, ze dobrze zrobila to nie podlega dyskusji:)) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sassenka
Wilkołak
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Sob 9:13, 27 Lut 2010 |
|
a mi było żal trochę Jacoba. No bo jednak kochał Belle i chciał do niej jak najlepiej - ale w sumie nie było to realne by ona wybrała go, wtedy pierwszy tom byłby trochę bezsensu. Jacob ma role w tej książce jako dodatek :) a nie główna postać i według mnie z góry było do przewidzenia, że Bella zawsze wybierze Edwarda. Gdyby w zaćmieniu odbyło się wesele była to z pewnością moja najlepsza część hihi. Po przeczytaniu przed ostatniego działu zrobiłam sobie przerwę licząc na to, że epilog będzie miał w sobie coś właśnie z ślubu :P a ty Jacob :P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Monika11
Nowonarodzony
Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Z moją MP3 ! :*
|
Wysłany:
Pon 20:25, 01 Mar 2010 |
|
Moim zdaniem Zaćmienie to najlepsza część z ogólnie całej sagi.A zaręczyny Belli i Edwarda...to było coś!Mam nadzieję że będą jeszcze bilety na premierę Zaćmienia.!Premiera już 2 lipca.Nie mogę się doczekać!!!
xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Misty butterfly
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 228 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 21:15, 02 Mar 2010 |
|
Dobrze ze sie w koncu pobrali, bo Edward chcial zgrac swietoszka i nie baraszkowac przed slubem, ale przy tych wybuchach namietnosci Belli..no nie wiem, nie wiem A tak szczerze to naprawde pasowali do siebie i predzej czy pozniej skonczyloby sie slubem
Ja tam uwazam ze Edward jednak byl zazdrosny (przeciez to facet do cholery!), a zareczynami zagwarantowal sobie wieksze szanse na to ze Bella z nim zostanie, chcial miec pewnosc ze bedzia ja mial tylko dla siebie.
Wszyscy zarzucaja Jacobowi szantaz i nieczysta gre w walce o serce Belli, ale trzeba przyznac ze Eddie tez ja zaszantazowal, bo przeciez Bella wcale slubu nie chciala. Oczywiscie bardzo go kochala, ale sama twierdzila, ze jest za mloda na malzenstwo. A on postawil jej ultimatum "zmienie cie jak za mnie wyjdziesz". A malzenstwo jakby nie patrzec to o wiele powazniejsza sprawa niz pocalunek...Dlatego ja bardziej poblazliwie patrze na scene pocalunku Jacoba i Belii przy namiocie... |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Misty butterfly dnia Śro 11:29, 03 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Blackx3
Wilkołak
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 18:26, 07 Mar 2010 |
|
Moim zdaniem Bella dobrze postąpiła wychodząc za Edwarda.
Twierdziła, że nie może bez niego żyć więc małżeństwo to nie była chyba taka straszna zbrodnia...
Szczerze wkurzały mnie te jej ciągoty dotyczące ślubu.. ;/
Jak się w końcu ochajtała to stała się o wiele fajniejsza ! ;P |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Misty butterfly
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 228 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 20:50, 09 Mar 2010 |
|
Tak, po slubie wszystko sie tak jakos wyprostowalo Az do przyjazdu Volturii... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
EdzioCullen
Nowonarodzony
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 23:32, 11 Mar 2010 |
|
Dobrze zrobiła zę yszła za niego za mąż. Wbiła ostatni gwóźdź do trumny Jacoba i to było w tym najlepsze. A to żę miała do ślubu taki dystans brało się z tego że Renee jej tyle naopowiadała :) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Misty butterfly
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 228 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 21:20, 17 Mar 2010 |
|
EdzioCullen napisał: |
Dobrze zrobiła zę yszła za niego za mąż. Wbiła ostatni gwóźdź do trumny Jacoba i to było w tym najlepsze. A to żę miała do ślubu taki dystans brało się z tego że Renee jej tyle naopowiadała :) |
Ja tam w tym "ostatnim gwozdziu do trumny" nie widze nic dobrego bo Jake dostawal stanowczo zbyt malo od zycia i nie zasluzyl sobie na takie cierpienie jakie zaserwowala mu Bella...
Oczywiscie zareczyny B&E byly jak dla mnie oczywistym i idealnym posunieciem ze strony Meyer bo byli dla siebie stworzeni
Ale mylisz sie co do tego, ze miala do tego taki dystans tylko przez matke, oczywiscie po czesci tak, ale z jej przemyslen wynikalo to, ze ona poprostu bala sie slubu bardziej niz samej przemiany.
Niby byla pewna swoich uczuc ale wizja jej i Jacoba przeszla jej przez mysl podczas pocalunku a wtedy byla juz zareczona z Edwardem.
Trzeba tez zwrocic uwage na to, ze Eclipse opowiada glownie o wyborze Belli miedzy ludzkim zyciem a niesmiertelnoscia. A prawdziwego wyboru dokonala dopiero zegnajac sie z Jacobem a nie podczas przyjecia oswiadczyn Edwarda.
Wlasnie stad wynikalo jej wachanie, choc moze sama nie zdawala sobie tak do konca z tego sprawy...Przestrogi Renee byly w moim mniemaniu na dalszym planie. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Misty butterfly dnia Śro 21:33, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Bella3110
Nowonarodzony
Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pod Warszawą.
|
Wysłany:
Śro 23:24, 31 Mar 2010 |
|
Dla mnie w tym wszystkim było najbardziej wkurzające to, że Bella była taka uparta do względu zaręczyn z Edwardem. Troche to było dziwne, ale i wkurzające jak nie wiem co. Ale byłam happy kiedy przeczytałam, że Edward jej się zaręcza w tak romantyczny sposób. I tu jest meeega plus dla Edwarda. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mariolek
Wilkołak
Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 163 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Fangtasia
|
Wysłany:
Czw 10:02, 01 Kwi 2010 |
|
A jak dla mnie te zaręczyny nie były taką rewelacją... Spodziewałam się czegoś innego... nie było aż tak romantycznie jak to sobie wyobrażałam. Bella ciągle wszystko psuła a te scenki z pierścionkiem, że tak jej ciążył na palcu ehhh. Ja bym była w siódmym niebie na jej miejscu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Laurin
Wilkołak
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 134 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 11:27, 01 Kwi 2010 |
|
Bardzo mi się te zaręczyny spodobały i z własnego doświadczenia powiem, że jest tak, że naprawdę się czuje ten pierścionek, bo sobie człowiek zdaje sprawę, za co ponosi odpowiedzialność...
mariolek a czego się spodziewałaś? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mariolek
Wilkołak
Dołączył: 23 Mar 2010
Posty: 163 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Fangtasia
|
Wysłany:
Czw 12:33, 01 Kwi 2010 |
|
Spodziewałam się, że odbędzie się to w innym miejscu - bardziej romantycznym. Edward wszystko odegrał znakomicie. Ta cała formułka - wzruszająca a Bella jakoś to wszystko psuła ale chcąc nie chcąc stało się i nie było tak źle ... choć ja i tak mam pewien niedosyt. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|