Czy polubilibyście książkę, gdyby ..

Autorka książki mogłaby też nie wymyślić wpojenia i Bella by już nie miała przeszkód do idealnego związku z Jacobem ^^
Ale ja osobiście wolę Edzia ;] ; **********

Nie do końca zgadzam się z Wami, że gdyby nie było Nessie, nie byłoby też wpojenia. Nigdy nic nie wiadomo. Na świecie jest wiele ładnych dziewczyn, na które Jacob zapewne zwróciłby uwagę. Byłaby zapewne taka możliwość.
Co do pytania, bardzo mi się spodobało, chociaż trudno mi znaleźć na nie odpowiedź. Ja jestem w Team Edward, ale kto wie, gdyby może wszystko zaczęło się od Jacoba, to znaczy na miejscu Edwarda od początku byłby Jacob, może byłabym w jego Teamie? Sama nie wiem.
Raczej przeczytałabym tą książkę. Chociaż miałabym wątpliwości czy spodobałaby mi się tak, jak oryginał. Już przed Zmierzchem fascynowały mnie wampiry. I szczerze powiem, że gdybym miała wybierać pomiędzy miłością do wilkołaka czy do wampira, brałabym pod uwagę niebezpieczeństwa jakie niosą za sobą oba związki, ale myślę, że wielkie zainteresowanie wampirem zwyciężyłoby. :)

Trudny temat . Szczerze mówiąc, sądzę, że książka nie byłaby, aż tak ciekawa, gdyby Bella była z Jacobem, a nie z Edwardem .
Nie wystąpiła by Renesmee, Cullenowie byliby w dalszym planie, a
na pierwszym stanęłaby sfora, która moim zdaniem nie jest tak ciekawa
jak moje kochane wampiry . ;D Cała książka uległaby totalnej zmianie .

Co do Jacoba i Belli, hmm . Ładna z nich by była para Wink

. Tyle,
że Bella się starzeje a Jacob nie ... I w tym jest problem .
A tak jak jest z Edwardem, to on ją zamienił w wampira i teraz będą żyli
ze sobą całą wieczność . I ta wersja mi się bardziej podoba, no i oczywiście
końcowy Happy End . XD .

mermon Ale pytanie brzmi, że gdyby Jacob był z Bellą, a Edward
był na miejscu Jacoba . Także, nasz drogi wilkołak nie starzałby się.

Pozdrawiam,
Carolin Cullen .

Myślę, że książka straciłaby klimat gdyby zamiast Edwarda na jego miejscu pojawił się Jacob. Według mnie Jacob nie jest szlachetny, chciał mieć Belle i tyle.

Zresztą, bez Edwarda nie było by też tej niebezpiecznej miłości. Jacob nie zastanawiał by się co chwilę czy ją zrani, zabije itp.

Nie jestem pewna czy polubiłabym ksiazke jak Jacob byłby na miejscu Edwarda. hm... byloby to dziwne, bo musieliby zmieniac 3/4 ksiazki. haha..
Ale przyznaje ze byloby Ciekawie. Moglby ktos napisac ff'a o tym;)

Hymm...myślę że trudno to stwierdzić, ponieważ przeczytałyśmy książkę i taką ją zaakceptowaliśmy. Nie wiemy co by to była za książka z Jacobem zamiast Edwardem i zapewne się nie dowiem.
Możemy tylko sobie gdybać na ten temat, co byłoby gdyby...to...gdyby tamto...
Podejrzewam, że jeśli od samego początku był Jake i książka byłaby równie wspaniała co teraz, to połowa dziewczyn wielbiła by Jacoba na nie pięknego wampira.

Ja osobiście jednak uważam, że tak jak jest jest dobrze.

trudne pytanie. książka jest bardzo fajna taka jaka jest, ale zapewne gdyby edwarda nie było od samego początku również byłaby na swój sposób interesująca. ale tu chodzi o taką rzecz, moim zdaniem: edward ma być dla każdej czytelniczki kimś wspaniałym, wymarzonym, wyśnionym chłopakiem, kimś, kto akceptowałby jej wady i zalety, był bezgranicznie oddany, itp. z jacobem sprawa jest inna: ma być przyjacielem, 'chłopakiem z sąsiedztwa', kimś kto, przynajmniej powinien, budzić sympatię czytelnika. i moją budzi, ale dopiero gdzieś tak od czwartej części ;P. to, że są tam wampiry, wilkołaki, to jedynie 'dodatek' sprawiający, że książka wyróżnia się wśród innych. rasy tym razem tworzą tę przeszkodę, jaką musi pokonać każdy związek. naszą przeszkodą jest odmienność, każdy człowiek jest inny, każdy dla związku z czegoś rezygnuje. może nie mam racji i źle rozumiem ideę książki, ale cóż, ja rozumiem ją tak, ktoś inny inaczej. niemniej jednak uważam, że jest świetna i 'saga zmierzch' to moje ulubione książki Wink

.

Może i sięgnęła bym po taką książkę ale napewno nie zachwyciła bym się nią tak jak zmierzchem z Edwardem w roli głównej. Jacob za bardzo różni się od Edwarda. Nie był tak szlachetny. Jak to już wyżej określono był chłopakiem z sąsiedztwa... Pokochałam zmierzch w dużej części właśnie za Edwarda i nie wiem jak by to wyglądało, gdyby zamiast moich wampirów pojawiła się sfora. Nie wyobrażam sobie tego.

To prawda. Edward wprowadza do całej tej historii taki specyficzny urok. Gdyby to Jacob był głównym bohaterem trzeba by było zmienić mu troche charakter. Miłość Belli to Edwarda jest prawdziwa, Jacob jest tylko chłopakiem który był blisko kiedy Bells zostala sama, wykorzystał moment - tak to można określić.

Bardzo fajne i trafne pytanie. Gdyby Edward odsunął się na drugi plan, nie byłoby tak fajnie. Edzio ma swój urok, a zmiennokształtni chbya nie są tak ciekawi jak rodzinka wampirków. Ale po przeczytaniu już całej sagi, przeczytalabym sobie zmienioną wersję.

hmmm...pewnie,a raczej na pewno,nie polubiłabym Edwarda gdyby tak się stało,ale zauważmy pewną rzecz: czy Edward byłby w stanie narzucać się Belli tak jak Jacob,gdyby widział,że ona go woli? seria by się skończyła,bo Edward by ją opuścił,albo nie wcinał się w ich związek,jak Jacob...,bo ona jego wolała i z nim była szczęśliwa. ja tak uważam. chociaż Stephanie zmieniłaby jego postać,żeby była jeszcze bardziej egoistyczna;d

Założę się że książka w takim przypadku była by też bardzo interesująca, ale zapewne mniej popularna (Jacob w 1 części jest człowiekiem, a miłośc wampira i dziewczyny jest ciekawsza). Napewno znalazło by się grono fanów ale nie mam pewności co do filmu. Pierwsza częśc byłaby wspaniała, druga też, z trzecią byłoby trudniej, ale co z Przed Świtem?!Bella urodziłaby szczeniaczki?
Potrafię sobie wyobrazic jak wtedy wyglądałaby historia Zmierzchu ale teraz jest dobrze i cieszę się że jest tak jak jest.

Hmm...nie latwe pytanie :)
Trudno sobie to wyobrazic szczerze powiedziawszy.To nie bylaby juz ta sama saga co jest obecnie.Moze i Bella kochalaby Jacoba,ale pewnie czulaby,ze to jeszcze nie ten.Takie przeczucie,ot co.
Natomiast jesli w KwN pojawilby sie Edward to jak nic Bella poszlaby za nim,bo on ma taki urok,ze nikt mu sie nie oprze.Tylko,ze jak kochalany Jeka to nie zaciekawie by bylo,bo on by sie wkurzyl i razem ze sfora zabil Edzia i po milosci do wampira xD

Niee, jestem zdecydowanie TeamEdward i nie wyobrażam sobie Jacoba jako jego.Poza tym to by całkowicie zmieniło fabułę i problematykę książki więc nie wiem czy w ogóle by mi się podobała.

Bella&Edward forever !

Moim zdaniem, książka na pewno miałaby o wiele mniejszą popularność. Fakt, że główny bohater jest wampirem nadaje tej książce sensu, takiego... dreszczyku w niektórych sytuacjach :D dzięki niemu jest tajemnicza i bardziej interesująca. A Jacob jako wilkołak jest taki ludzki, przez niego ta książka byłaby taka... taka zwykła. Myślę, że nie przeczytałabym tej książki gdyby zamiast Edwarda był Jake, chyba, że byłaby naprawdę dobrze napisana.

Wampiry zawsze fascynowały ludzi. A gdy pojawił się wampir, który był piękny, inteligentny, czuły itp. to świat oszalał na jego punkcie. Gdyby Jacob był od początku głównym bohaterem, to przynęta mogłaby nie chwycić. "Zakazana miłość ludzkiej dziewczyny i wampira" brzmi lepiej i ciekawiej niż "Zakazana miłość ludzkiej dziewczyny i wilkołaka". Wampir jest imponującą postacią, która przyciąga uwagę. Można też przytoczyć fakt, że TEAM Edward jest znacznie większy od fanklubu Jake'a. Ja osobiście nie przepadam za Jacob'em. Rozdziały pisane jego oczami wydawały się nudne i prostacko napisane. Jeśli byłby on zamiennikiem Edwarda, to moglibyśmy spodziewać się książki poświęconej w całości jemu, co dla mnie byłoby niczym fala ogarniającego żalu i nudy, która spotka mnie, gdy zasiadam po dzwonku na lekcji matematyki Wink

Autorka musiałaby się naprawdę bardzo postarać, żeby napisać taką książkę. Ba, nawet nie książkę, tylko wykreować Jacob'a tak, żebyśmy polubili/ły go tak jak Edwarda. Może jakby Jake był mniej zaborczy, to byłabym w stanie go polubić. Aktualnie go tylko toleruję i nie mam niesamowicie wielkich ( bo małe się oczywiście znajdą xD ) zastrzeżeń Wink

.DOT. napisał:

Można też przytoczyć fakt, że TEAM Edward jest znacznie większy od fanklubu Jake'a.

A czy nie przyszło wam do głowy, że Jacob budzi takie kontrowersje właśnie dlatego, ze poniekąd "wciął się" pomiędzy Bellę i Edwarda?
Gdyby odwrócić bieg wydarzeń i dziewczyna byłaby właśnie z Jacobem, a na ich drodze stanąłby ktoś trzeci, tj. Edward?
Większość antyfanek wilkołaka przytaczając argumenty, dlaczego nie lubią tego bohatera, odpowiada: "...bo stał na przeszkodzie miłości głównych bohaterów". Zamiana ról od razu wytrąciłaby osobom negującym Jake`go pierwszy argument z ręki.
Kto wie, czy wtedy idealny Edward byłby nadal tak powszechnie uwielbiany?
A może nagle cała orda "fanek" stanęłaby po stronie cyt."prostackiego psa?"

Ciekawe pytanie. Myślę, że siegnełabym po książke( taki besteller i w ogóle) i zmiennokształtni by mi się nawet podobali, ale kundla NIGDY bym nie polubiła. W dodatku kiedy w NM pojawiłyby sie wampiry, miałabym żal do S.MEYER, że nie rozwineła ich wątku. Doczytałabym do końca, ale już bez takiej chęci.
Chiquito, chyba nie masz racji, ale to moze mój przypadek. Nie nawidze tego tepaka dlatego, że stanał na drodzy głównych bochaterów, ale dlatego, ze jest egoistyczną i ogólnie okropną postacią. I tak sądzi wiele osób. I jak sprytnie zauważyła .DOT., Edwardomaniaków jest o wiele więcej. Nie sądze, by połowa jego fanklubu uciekła do fanklubu psa, gdyby role zostały owrócone. Ale każdy ma swoje zdanie Wink

I ogólnie .DOT. ma racje- wampir brzmi owiele lepiej niż zmiennokształtny( choc na okładce na pewno byłoby:wilkołak) Wampiry, wraz ze swoją tajemniczością zawsze fascynowały i bedą fascynować. new happy

Chciałabym wtrącić, że ludzi od zawsze fascynowały wampiry. Ludzie znaleźli sobie tak jakby idealnie zbudowaną postać. Minusem było tylko to picie krwi. Ale w sadze Zmierzch ten problem się rozwiązuje, bo przecież Cullenowie nie piją ludzkiej krwi. Cool

Wampiry są przecież doskonalsze od wilkołaków. Nigdy nie przeczytałam o tym jak to wilkołak w PIĘKNY sposób morduje.Bo musicie się ze mną zgodzić, że jednak wampiry w tym były mistrzami. Rozkochiwały, zwabiały i zabijały swoją ofiarę. A wszystko to w taki magiczny sposób Razz

Ja na pewno za takim wampirem bym pobiegła. I to w podskokach Very Happy

Przepraszam, że tak nie na temat, ale musiałam to napisać Embarassed

Myślę, że nawet gdyby to Edward był tym 'trzecim' to i tak bym go bardziej lubiła. Jacob jakoś mniej mnie przekonuje i nie miałoby to dla mnie znaczenia gdyby był na początku z Bellą. Po prostu wolę Edwarda...