Przereklamowanie

Oczywiście, że Saga Zmierzchu jest przereklamowana. Dla tych którzy nigdy nie sięgnęli po książke, Saga Zmierzchu będzie tandetnym "szitem" na które jarają się coraz to młodsze osoby.
Wkurza mnie też myślenie młodych dziewczyn(nie uważam się za taką starą, żeby nie było Very Happy

) które myślą "im więcej mam filmowych gadzetów tym większą fanką jestem". ehh. Po prostu szkoda słów. Jak już kiedyś pisałam w innych tematach, czekam aż faza na Zmierzch minie totalnie. No i wtedy zobaczymy ile fanów pozostanie Wink

Popieram ! Sama obejrzałam Zmierzch jak miałam 13 lat .
Np. siostra mojej kol. jest wielką "fanką' . Ma plecak , przybory szkolne , torbę ( dla mnie to sama dziecinada ) i po co to wszystko ?
Bo jakieś pokemony zobaczyły boskiego Edka i teraz będą to czytać . ŻAŁOSNE ...

olzata napisał:

A teraz... kiedy zmierzch czytają dzieci nie pojmujące jego sensu i nie znające połowy słownictwa, które obejrzały najpierw film i bazują na nim...
Dalej kocham całą sagę ale robi mi się niedobrze kiedy jakiś plastik albo dwunastolatka mówią jacy to z nich wielcy fani.

Ja mam trzynaście lat i rozumiem sens tej książki, oraz najpierw obejrzałam film.I tak uwiódł mnie urok tej książki.A ty co uważasz że jesteś lepsza bo jesteś starsza i uważasz się za mądrzejszą ale pisząc ten post pokazałaś że tak naprawdę to ty jesteś głupia bo "plastiki" czy DWUNASTOLATKI też mogą to czytac.

U mnie tak jakby siostra cioteczna nie pozwoliła czytać swojej córce, ktora jest w piatej klasie podstawowki. Myślę, że dobrze zrobiła.

O Boże, Larysa, świetnie to ujęłaś. haha, momentami myślałam, ze nie wytrzymam. tak, jakby nie patrzeć, to jest biznes. Oni mają z tego pieniądze, a fani... jakoś nie narzekają. Póki jest zbyt bedzie to i jeszcze więcej. Nie ma się co dziwić.

Larysa przyszalałas :)
Tak, mysle, ze saga jest przereklamowana, ale moi drodzy, czy to samo nie działo się z Harrym Potterem? Sama pamiętam, że byłam totalnie zakręcona na jego punkcie, wycianałam jakies zdj z gazet i wgl pełna obsesja.
Tak jak juz wczesniej wiele z Was zauważyło, to jest show biznes. Nie udałoby się tak wykreowac tej ksiązki gdyby nie to wszystko dookoła. Nic na to nei poradzimy.
A co do tcyh młodszych czytelniczek Zmierzchu, no jak dla mnei to niech sobei czytaja, ale przeciez dziewczynki w wieku 10,11 lat... A scena"sexu" nazwijmy to, choć słabo ukazana w ksiązce, mimo wszytsko jest. Mój Boże. Ja jakbym przeczytała to w ich wieku to chyba bym nie mogła tego obrazu przez miesiace wymazac z pamieci i sama byc sie wsytdziła. Przeciez to dla takich młodszych jak pornol :p No moze troche przesadziłam.
Ale powtórze: tak, jest zdecydowanie przereklamowany!

Wszystkie powieści które są ekranizowane, stają się po jakimś czasie przereklamowane.
Nie wiem jak było dokładnie z HP, bo sama nie miałam na to fazy(może dlatego że przeczytałam tylko jedną część), ale wydaje mi się że do tych książek jako tako nadal ludzie mają szacunek. A do Sagi ? W ogóle. Nawet wiele spośród niby tych najbardziej "zatwardziałych" fanek, odeszło. Dużo ludzi się wykruszyło, widać to choćby nawet po ilości osób odwiedzających to forum i znikających po krótkim czasie.
Szkoda słów...

Jest różnica między np dwunastolatkami, które czytają "Zmierzch", rozumieją go lub starają się go zrozumieć a dwunastolatkami, które na każdym kroku popisują się gadżetem z Sagi. Pierwsze są dojrzalsze, widzą sens w tej książce. A drugie to dzieci, które albo nie umieją jeszcze czytać porządnie albo na oczy książki nie widziały.

Częściowo się z wami zgadzam a częściowo nie.Więc uważam że Zmierzch mogą czytać dzieci czemu nie ? Sama mam 12 lat i wydaje mi się że mam pełne pojęcie na temat słownictwa a sadze.Ale nie jestem takią zwykłą 12 latką przeczytałam już większość sztuk Szekspira.
Ale różne rzeczy serio mnie wnerwiają.Np moja koleżanka oglądneła 1 raz zmierzch nawet nie przeczytała a uważa się za Big Fan.
To wydaje mi się Głupię

Larysa to co piszesz jest niestety prawdą Sad

Fajne książki są niszczone przez ten cały chłam... Jak ostatnio stałam w księgarni po książki do szkoły to się na to wszystko napatrzyłam aż za bardzo.
Teraz fankami nazywane są małe dziewczynki które mają najwięcej gażetów z twarzą Edwarda...

Jest przereklamowany...
Czytają to, jak napisałaś dzieci neo i wcale tego nie rozumieją. To oni to popsuli. Niektórzy mówią że to jest głupie i takie "słitaśne". A czemu?Chyba wiadomo. Że coraz więcej 11 latek zaczyna czytać te książki. Moja kuzynka w tym wieku to czyta (już ponad 2 miesiace -,-), ale i tak jej muszę tłumaczyć dlaczego tam się tak stało itp. ;/ To nie jest lektura dla takich dzieci! Cholera. Te dzieciaki wszystko zepsuły. Wcześniej to była "moja" książka... A wiecie co ? Ja mam 15 lat. I jakiejś tam dziewczynie powiedziałam że uwielbiam zmierzch, a ona : ah, bo tam jest boski i przystojny Edzio? Moja młodsza siostra też go lubi." Ale mnie wtedy wkurzyła... Napewno jej wtedy chodziło o Pattinsona (mi się on tak średnio podoba). Miałam totalnego bzika już wcześniej... To świetna książka... Kocham sagę Zmierzchu.

Eve_Cullen. napisał:

Jest przereklamowany...
Czytają to, jak napisałaś dzieci neo i wcale tego nie rozumieją. To oni to popsuli. Niektórzy mówią że to jest głupie i takie "słitaśne". A czemu?Chyba wiadomo. Że coraz więcej 11 latek zaczyna czytać te książki. Moja kuzynka w tym wieku to czyta (już ponad 2 miesiace -,-), ale i tak jej muszę tłumaczyć dlaczego tam się tak stało itp. ;/ To nie jest lektura dla takich dzieci! Cholera. Te dzieciaki wszystko zepsuły. Wcześniej to była "moja" książka... A wiecie co ? Ja mam 15 lat. I jakiejś tam dziewczynie powiedziałam że uwielbiam zmierzch, a ona : ah, bo tam jest boski i przystojny Edzio? Moja młodsza siostra też go lubi." Ale mnie wtedy wkurzyła... Napewno jej wtedy chodziło o Pattinsona (mi się on tak średnio podoba). Miałam totalnego bzika już wcześniej... To świetna książka... Kocham sagę Zmierzchu.

Mam tak samo.Ostatnio miałam naszyjnik Rose założony,a moja 9 letnia sąsiadka powiedziała,że jej przyjaciółka z klasy ma taki sam. Shocked

Powoli mnie wkurza taki show biznes,ale prawda jst taka,że póki szał z sagą się nie skończy to "małolaty" będą się rajać.^^
Koszzzmar Rolling Eyes

Ja natomiast myślę, że Saga jest niemal dla każdego. Nie widzę problemu w tym, że przeczyta to 12- latka lub 25-latka. Ktoś tu już słusznie zauważył, ze wiek nie wskazuje jakiejś granicy. Raczej obycie, inteligencja i.t.p. Są młodsze osoby, które przeczytają te książki, ale nie zrozumieją i będą się tylko zachwycać, bo to akurat jest na topie, ale są też ich rówieśnicy, którzy przeczytają bo lubią, bo spodoba im się stworzona tam fikcja literacka. Myślę też, że książki tej wcale nie należy zabraniać czytać (mam na myśli rodziców, którzy nie pozwolą na to swoim pociechom). W Sadze nie ma w zasadzie nic, co mogłoby zgorszyć, zbulwersować czy "sprowadzić na złą drogę" młodzież czy tez ogólnie młodsze osoby (tudzież dziewczęta). Główni bohaterowie nie palą, nie piją, nie zażywają, Bella nawet na wagary nie chodzi (zdarza jej sie to dosłownie ze trzy razy na całą edukację??), mało tego książka nie namawia również do współżycia. Wręcz przeciwnie! Bez ślubu nie ma seksu! Dla młodych Edward i Bella to teraz niemal wzory do naśladowania, więc proszę bardzo, czytajcie!

Co do tych, którzy zaczynają się gubić między fikcją literacką a rzeczywistością, no cóż... nie tylko małolaty to robią. Przecież nasze rodzime metrowce typu klan czy M jak miłość oglądają osoby dorosłe i zdawałoby sie dojrzałe, a pisali do aktorów odgrywających role i pytali np o receptę (jeśli aktor ten grał własnie w danym serialu lekarza...) więc pozostawię to bez komentarza..

Po prostu czytajcie, zachwycajcie się albo nie zachwycajcie, ale nikomu nie powinno się blokować dostępu do książki i niech każdy przeżywa ją na swój własny sposób. Tak, oszołomów nie brakuje, ale i tak nic się na to nie poradzi...

Co do show biznesu i wszelkiego rodzaju reklam i przeróznych rzeczy wyprodukowanych, aby dobrze sprzedać, to w zasadzie ktoś tu wyżej napisał.. zawsze tak było, jest i będzie. Czy nam sie podoba czy nie. Według mnie nie jest ważne to, że tak się dzieje, tylko czy my potrafimy podejść do tego jak należy. Skoro uważasz, ze te gadżety są głupie, nie kupuj. Pośmiej się z tego i dystans. A jak ci się podoba, to kup i ciesz się, ze masz :) to tyle.. :)

Przeczytałam ten temat i mam właściwie kilka zdań. Niektórzy uważają, że jak ktoś przeczytał książkę po obejrzeniu filmu to nie jest prawdziwym fanem, bo film obejrzał z ciekawości, zachwycił się to postanowił przeczytać książkę, żeby móc się pochwalić, że więcej wie. Ja również najpierw obejrzałam film a dopiero potem przeczytałam książkę, ot co, lubię się doszukiwać błędów reżyserskich Laughing

chciałam sobie to po prostu porównać. A może w filmie usunęli jakąś ważną scenę? Moim zdaniem osoby, które najpierw przeczytały książkę a potem obejrzały film, mogą czuć się większymi fanami niż pozostali. Po prostu zaciekawiła ich recenzja książki, przeczytali, spodobało im się, patrzą, będzie film, no i ok. Osoby które zrobiły na odwrót (czyli np. ja) zostały zaciekawione filmem, potem przeczytały książkę i też ok. Niby wychodzi na to samo. Z tym, że czytanie rozwija wyobraźnię, co też ma swoje wady i zalety. Jeśli ktoś czytał książkę przed filmem, to wyobraził sobie jakąś Bellę i jakiegoś Edwarda. Pozostali jakby się nie starali, czytając książkę widzą Kristen i Roba Wink

Co do dzieci czytających Zmierzch. Nie mam nic przeciwko, jeśli go zrozumieją i nie wezmą go za bardzo na serio. Z resztą ktoś napisał, że takie dzieci będą potem szukały Edwardów w srebrnym volvo. Trzeba umieć oddzielić fikcję od świata realnego. Jeśli ktoś umie to zrobić, rozumiejąc sens książki, to spokojnie może ją przeczytać.

Ja się z tym całkiem nie zgodzę. Z jednej strony to 9 latki mogą niektórych wątków nie rozumieć. To strasznie wkurzające jak taka/taki mówi że jest wielkim fanem zmierzchu, i oglądała 2 ODCINEK (księżyc w nowiu). Z drugiej strony no sama nie byłam jeszcze nastolatką gdy oglądałam zmierzch. Ale jak wiadomo - każdy dorasta inaczej. Jedni wcześniej drudzy później. Jeżeli ktoś rozumie książkę i lubi mimo że np. ma 10 lat to dlaczego ma nie czytać? Takie jest moje zdanie. Ja na ten przykład jestem nastolatką ale jestem dość dojrzała jak na swój wiek.
Ale słyszałam że jakaś gówniażerka podeszła do Pattisona a przedtem się okaleczyła. Dla mnie to chore. Ale nie można od razu pisać że KAŻDA dziewczynka która ma np. 9 lat nie może być fanką. Moim zdaniem zabraniać tego im nie wolno. Bo potem zobaczą np."Pamiętniki wampirów" i odwidzi im się zmierzch Wink

Cytat:

Najbardziej mnie denerwuje to jak ktoś jest fanem, a nie przeczytał książki. Śmieszne.

Ja nie przeczytałam ani jednej książki z tej sagi. I co? Nie mogę być ich fanka?
Planuję przeczytać "Breaking dawn", ale nie mam.
Nie rozumiem i tak, czemu nie mogę być fanem Zmierzchu.
Co do wieku, to to raczej nie jest dla 8/10 latków, ale wydaje mi się że od 13 spokojnie:) Chociaż Kośćiół Katolicki nie jest za tą sagą:(

Ale rozróżnij skarbie.
Jesteś faną sagi, której nie przeczytałaś, czy podobają Ci się grający w filmie aktorzy?
Chcesz przeczytać ostatnią część bez wcześniejszych, film bardzo różni się od książki watpie, żebyś załapała wszytkie wątki.

A tak przy okazji, to wogóle oglądałąś ekranizaję?

muszę przyznać Liszce rację. w książkach jest wiele wątków, gdzie autorka tłumaczy wiele rzeczy, które są przydatne. ja najpierw przeczytałam całą sagę, po czym dopiero oglądnęłam ekranizację, w której nie spodobało mi się to, że reżyserka wycięła niektóre fragmenty.
co do wieku. no cóż. mam 12 lat i rozumiem wiele z tych książek. 12 latka może czytać sagę i ją rozumieć, a np. któraś 14 lata nie. na przykład, oczywiście. albo jedna dziewięciolatka zrozumie, druga będzie, widząc Pattinsona piszczeć i krzyczeć ,,Edward''. wszystko zależy od dojrzałości a nie od wieku. choć wiadomo, taka książka nie jest dla siedmiolatek...
a co ma kościół do tego co czytasz? ja czytam co chcę, niezależnie od tego co sobie kościół upodobał... to tylko książka fantasy, co w tym złego?

pozdrawiam..

Liszka i Christina mają całkowitą racje. No, bo to jest niemożliwe, żeby być fanem jakiejś książki bez jej przeczytania ?! Owszem można być fanem aktorów grających w filmie, jeśli oglądnęło się ekranizacje. Myślę, że w tym temacie nie warto rozpatrywać tego, od ilu lat powinno się czytać sagę, czy o problemy z kościołem, bo są do tego inne tematy. W tym chodzi o to, czy saga nam się znudziła, czy nie. Ale ja już wypowiadałam się o tym wcześniej, więc nie będę się powtarzać :)

A ja dla odmiany poprę fanki sagi, które oglądały jedynie ekranizacje. Niektórzy mają wyjątkowy wstręt do czytania, a mus zaliczenia jednej krótkiej książki, to dla nich prawdziwa katorga. Wiem to, ponieważ swego czasu szczerze nienawidziłam czytać (tu jest przykład niewielkiej granicy między nienawiścią a miłością Wink

). Można być fanką nie znając pisanej wersji; w filmie jednak starają się o to, by ktoś bez znajomości książki mógł zrozumieć o co chodzi. W dodatku, moim zdaniem muszą mieć bardzo świeże podejście do sytuacji jaką widzą na ekranie.

Liszka napisał:

Jesteś fanką sagi, której nie przeczytałaś, czy podobają Ci się grający w filmie aktorzy?

Aktorzy aktorami, ale ja sądzę, że nijak się oni mają do fabuły, nieprawdaż? Aktor może się nie podobać, a historia może i tak być fajna. Nie dyskryminujcie fanów, którzy nie przeczytali książki; też zasługują na to miano.
A mimo to, polecam im przeczytanie książki, bo książka jest absolutnie ZAWSZE lepsza od jakiejkolwiek super-duper-mega ekranzacji. To nie jest moje zdanie; to życiowa prawda.