FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Twilight Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
B.C.S.-LoLa;))
Nowonarodzony



Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziadz

PostWysłany: Pon 18:48, 08 Lut 2010 Powrót do góry

Hmmm...Pewnego dnia postanowiłam obejrzeć film `Zmierzch`....no tak sobie...
Od razu się zakochałam!!! Już następnego dnia obejrzałam go znów z przyjaciółkami ... i tak się zaczęło... Było to z 1,5 roku. Wszystkie dziewuchy zwariowały!!!
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Na gwiazdkę `zażyczyłam` sobie całej sagi. No i ją dostałam Wink))
`Zmierzch`- książka - 10000000.... razy lepsza niż film....
Dzięki tak opisanym emocjom można tak się wczuć w główną bohaterkę, że nie można się oderwać Wink))
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Najprościej w świecie->Książka booska!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
DAGA1234
Nowonarodzony



Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 8:26, 18 Lut 2010 Powrót do góry

ja zostalam zarazona mania twilight przez moja kumpele. Napoczątku wypożyczylam ją i nie czytałam poprostu leżała sobie na polce i kurz zbierala tylko jednego dnia telewizor mi sie zepsul a komputer byl juz dawno w naprawie no to wzielam ja i zaczełam czytac tak mnie wciagnela ze na drugi dzien poszlam po drugi tom


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anykone
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 19:55, 21 Lut 2010 Powrót do góry

Ja zobaczyłam film 1 stycznia 2009r o 4 w nocy i się zakochałam, a gdy ja w czymś się zakocham to trudno mnie od tego odciągnąć. Więc film zobaczyłam milion razy, aż nie które momenty znałam na pamięć. <lol2> No cóż, a potem zaczęłam szukać książki bo uznałam, że książki zawsze są lepsze od filmu i się nie myliłam. Kupiłam wszystkie 3 części i jak zaczęłam czytać to już nic innego nie robiłam. No i po roku nadal nie minęła mi obsesja i jakoś nie mogę się zabrać za inne książki. Cały czas czytam FF albo sięgam po którąś z części. Mam nadzieję, że to w końcu minie, bo nie mogę do końca życia czytać tylko o wampirach. ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
niekonieczna
Nowonarodzony



Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:05, 21 Lut 2010 Powrót do góry

Witam.
Zarejestrowałam się na tym forum niedawno, jakkolwiek zdarzało mi się je nie raz odwiedzać. Chcę natomiast poruszyć i przedyskutować pewną sprawę, która przyszła mi niedawno do głowy w związku z lekturą BD i 'naukowymi' zawiłościami. Zanim wyłuszczę sprawę proszę o pewną tolerancję, jako że chcę wysunąć hipotezę, że cykl... jest cyklem powieści sf!

Już tłumaczę, o co mi chodzi:
Pasjonuję się biologią. Moją uwagę zwróciło kiedyś zdanie Edwarda, że jak każdy gatunek tak człowiek ma własnego 'łowcę' - czyli wampiry. No dobrze, ale - tak ofiary jak i drapieżniki ewoluują z jakichś stworzeń, tymczasem wampiry nie mają żadnych prekursorów na całym ziemskim globie. Istnieją miliardy gatunków, ale wyłączając może jedno - i kilkukomórkowce - a na pewno żadne ze zwierząt bardziej zaawansowanych ewolucyjnie - nie jest ani zimne, ani twarde jak diament (a przecież, lśni kryształami!), ani zdolne do kruszenia skał. Ani nie mieni się w słońcu. Z tego co wiem, SM wypowiadała się parokrotnie (tu proszę o poprawianie mnie, jeśli się mylę, pamięć ludzka zawodzi ) na temat fizjologii wampirów; wiadomo mi, że twarz wampira nie poddaje się makijażowi, oczy - nie tolerują soczewek, rozpuszczanych przez jad. Jad, który jest jedynym płynem wypełniającym ciała wampirów, nawilżającym ich gałki oczne... i w końcu, to, zdaje się, jad, miał doprowadzić do tego, ze Bella zaszła w ciążę. Znowu - brak analogii do czegokolwiek znanego w świecie zwierząt, może jedynie na poziomie prokariotycznym. Dodajmy do tego te dziwne historie z chromosomami. Ok, muły powstają ze skrzyżowania konia i osła, ale są generalnie rzecz biorąc, niepłodne (widziałam dyskusję nt potomstwa Renesmee i Jacoba); jak z Nessie jest, nie wiemy, ale! Gdzie drapieżnik krzyżuje się ze swoją ofiarą?

Czy SM mówiła coś jeszcze w związku z biologią wampirów?

Moja hipoteza jest zatem taka:
Za istnienie wampirów (przede wszystkim, mam też myśl, że wilki - czyli zmiennokształtni, oraz wilkołaki, o których jeszcze nie wiadomo nic - też nie są formacją naturalną, a jedynie odmianą tego, czym są wampiry - czego dowodem mogłyby być pewne podobieństwa jednych i drugich, jak i fakt, że Jacob wpoił sobie Renesmee) odpowiada 'coś' - nie wiem, czy wirus, czy jakaś dziwna forma... życia, to może za dużo powiedziane (bionanotechnologia?), w każdym bądź razie 'coś' zmieniającego strukturę ciała ludzkiego w formę bardzo obcą; gdy dawka jadu rozchodzi się po twoim ciele odczuwasz ból, gdyż każda komórka zostaje przebudowana, związki węglowe ze zwykłych łańcuchów zyskują budowę krystaliczną stając się formą diamentu - a na pewno mają miejsce inne reakcje, prowadzące do namnażania się 'cosiów' tworzących jad, powielających się i ogarniających ciało, zamieniające je w zupełnie inną, dziwną strukturę. Bazą jej jest człowiek, ale zamieniony w coś znanego nam jako 'wampiry'. Cosie te odczytują kod genetyczny, wyłapują w nim błędy na poziomie złej gospodarki hormonalnej, rekonstruują na jego podstawie wszystkie uszkodzenia na ludzkim ciele - odbudowują kręgosłup, zasklepiają rany. Nie można powiedzieć, czy te cosie są tutejszym wirusem/prionem (ukłon w stronę Underworld czy Krwiopijców Christophera Moore'a), który w pewnym momencie trafił na człowieka jako nosiciela i sobie na nim pasożytował, czy jakimś odpadem z kosmosu, jakimś szczątkiem technologii z innego układu, dajmy na to, który tak funkcjonuje w naszym środowisku. To jest nieważne, chodzi o sam aspekt tego, że ta powieść łączy wątki fantasy (bo wampiry są elementem kultury, i to tej regionalnej) z fantastyką naukową. Trochę pociągam do odpowiedzialności panią Meyer za próby tłumaczenia wszystkiego w sposób naukowy, prawdę mówiąc :)

Czy taka hipoteza nie ma według was jednak jakichś podstaw - zwłaszcza biorąc pod uwagę akcję 'Intruza'?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
orange123
Nowonarodzony



Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 9:07, 22 Lut 2010 Powrót do góry

Kiedy zaczęłam czytać tą książke tak strasznie mnie wciągnęła, że siedziałam nad nią ciągle. Kiedy przychodziłam do domu ze szkoły od razu sie do niej przysiadałam i potem ani sie nie spostrzegłam i ją skonczyłam. Postanowiłam że przeczytam całą serię i koniec. No i tak się zaczęło:)

I LOVE TWILIGHT!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marionetka
Zły wampir



Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: spod łóżka Kajusza

PostWysłany: Pon 10:12, 22 Lut 2010 Powrót do góry

Kupiłam sobie "Zmierzch" w TESCO (tak, w TESCO), zachęcona przez koleżankę. Po powrocie do domu usiadłam wygodnie w fotelu i zabrałam się do lektury. Pochłonęłam ją w niespełna dwa dni, co mnie zmartwiło bardzo, przyjemność nie została bowiem przedłużona. Na początku za tym szalałam, potem szał przeszedł, ale i tak lubię "Twilight", chociaż nie jest jakimśtam mistrzostwem świata, nie. Czytywałam lepsze lektury, ale odmówić autorce nie można, że jej dziełko wciąga jak nie-powiem-co.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Angie2
Nowonarodzony



Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:15, 24 Lut 2010 Powrót do góry

Ja przeczytałam fragment na koloniach bo koleżanka miała i od razu postanowiłam, że przeczytam. No i tak się zaczęło. Kupiłam w empiku pierwsza część przeczytałam w jeden dzień z weekendu i później reszte. A książka zrobiła na mnie takie wrażenie, że teraz mam manie. Mam nadzieje, że to kiedyś minie tak jak Marionetce ;]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Laurin
Wilkołak



Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 9:51, 07 Mar 2010 Powrót do góry

Nie wiem czy gdzieś już ktoś o tym wspominał, ale zapewne większość z was czytała Sagę po polsku a ja chciałabym wiedzieć czy ktoś podjął się czytania oryginału? Podobno w oryginale dialogi są jeszcze lepsze a nasz polski przekład nie do końca to oddaje. Czy ktoś może na ten temat coś bliżej powiedzieć? Nie jestem w 100% pewna czy poradzę sobie z czytaniem czegoś całkiem po angielsku...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ZuzKa
Dobry wampir



Dołączył: 14 Lis 2009
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nieopodal Wrocławia. | Tam gdzie zimno i deszczowo..

PostWysłany: Nie 14:54, 07 Mar 2010 Powrót do góry

Ja o sadze usłyszałam na zimowisku 2009 roku. Było akurat po premierze i wszystkie dziewczyny się tym zaczytywały. "Zapisałam się" do kolejki po książkę, niestety byłam chyba jedenasta.. Po feriach znowu coś tam mi się obiło o uszy o Zmierzchu, znowu się zapisałam. tym razem byłam dziewiąta. :D Zapomniałam o tym wszystkim aż do wakacji. Kumpela powiedziała mi, że jej koleżanka z klasy ma tą książkę i że mi pożyczy, ale dopiero we wrześniu, jak się z nią zobaczy. Powiedziałam OK. Było mi właściwie wszystko jedno. Tyle się już naczekałam. Chciałam to przeczytać po to, żeby wiedzieć o co im wszystkim chodzi, kiedy mówią Edward i zacieszają... Zwykła ciekawość. We wrześniu. dokładniej 19 września Magda (całkiem inna kumpela) czeka na mnie w szatni. Coś tam gada, gada.. Ja jej nie słucham. Nagle pada słowo Zmierzch, wtedy ja jej przerywam i drę się: ty masz Zmierzch i się nie chwalisz?! W końcu mi się przypomniało, że czekalam na tę książkę ponad pół roku! Drugiego dnia przyniosła mi ją do szkoły. Zaczęłam czytać na sztuce, potem na przerwacvh, na WFie. W szkole dobrnęłam do drugiego rozdziału. Pamiętam jak siedziałam na parapecie na sali gimnastycznej i czytałam moment w stołówce... *.* Już skumałam czym się wszyscy zachwycają...:) Całą książkę przeczytałam w tydzień (wiem, wiem: długo.. Jakoś tak wyszłoWink) Żyłam z głową w chmurach aż do skończenia BD. Tfu^^ co ja mówię, potem zaczęłam od nowa, nie chciałam kończyć tej "Przygody".. I żyję tak do dzisiaj..:) Obiecałam sobie, że film obejrzę dopiero po przeczytaniu całej sagi. I tak zrobiłam. 27 października oddałam Magdzie BD i pojechałam do Empiku po film (wersję z dodatkami;)) zamknęłam się w pokoju na klucz, zgasiłam światło i obejrzałam. Od razu stwierdziłam, że książka lepsza..:)) Potem kolejno kupiłam wszystkie części. :D
To chyba jeden z moich najdłuższych postów.. Jakiś pokrętny mi wyszedł ;p
Cytat:

Ogólnie jak ktoś nie czytał książki to beznadzieja. Okropna grafika i wogle. Ale dla nas fanów to byle jaki by był film i tak by nam się podobał. Fajnie jest wszystko zobaczyć na ekranie. Aktorów itp. Ale dużo pozmieniali. Druga cześć jako film moim zdaniem był o wiele lepszy niż pierwszy

I jeszcze chcę dodać, że się zgadzam. Film Zmierzch był.. Rolling Eyes , ale druga część duużo lepsza Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ZuzKa dnia Nie 15:18, 07 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
nevia
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:03, 10 Mar 2010 Powrót do góry

Dla mnie Zmierzch pozostanie książką z Sagi do której mam największy sentyment. To w końcu od niej wszystko się zaczęło... Mogłabym ją czytać w kółko, nie ma żadnych fragmentów, które mi się nie podobają Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
OliwiaCullen
Wilkołak



Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kalisz

PostWysłany: Czw 20:51, 18 Mar 2010 Powrót do góry

Ja o sadze usłyszałam w sierpniu 2008.. Tę książkę kupiła kumpela mojej kuzynki ,a ona z kolei przekazała ją mnie. Wtedy byłam stanowczym wrogiem wszelkich książek.. i dziwota gdy pożarłam ją w dwa dni! ;D

Stanowczo oczarowało mnie usposobienie Belli ,jej skromność, a zarazem chojrakowskość xD. Bella nie była odważna. Bella kochała.. i to moim zdaniem Stephanie starała się podkreślić. Miłość dodaje odwagi ,dodaje chęci do życia ,miłość to oddech. Dlaczego Bella krztusiła się gdy Edward ją zostawił ? Czemu odczuwała strach? Bo ta największa siła w jej życiu odeszła wraz z tą pustą wampirzą sylwetką. Gdy James zastawił pułapkę na dziewczynę ,ona się poddała. Ponieważ dotąd rozsądny tchórz jakim była Bella pod wpływem miłości stał się odważnym ,lecz średnio myślącym człowiekiem. Tak działa miłość. Jest to największa siła ,a ta książka opowiada głównie o tym.
Gdyby nie miłość Edward i Bella ,nie byliby ze sobą.
Gdyby nie miłość Bella nie cierpiałaby wtedy w sali baletowej..
lecz mimo wielu minusów ,czy plusów .. zawsze warto jest kochać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
catrinr
Nowonarodzony



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Pią 16:57, 19 Mar 2010 Powrót do góry

zmierzch - oczywiście wszyscy byli tym tak zafascynowani, że to mnie zniechęciło.
nagle u kuzynek na sylwestrze oglądnęłyśmy to. I kurde w kółko o tym myślałam !
No i tak się zaczęło, kupiłam książkę i uważam to za cud literatury.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bella3110
Nowonarodzony



Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pod Warszawą.

PostWysłany: Sob 13:09, 27 Mar 2010 Powrót do góry

Na początku, gdy to czytałam nie zrobiło na mnie wielkiego wrażenia. Dopiero potem, gdy 'wczułam się w książkę nie mogłam się od niej oderwać..;D
Siedziałam godzinami czytając. I, w którymś momencie nie wiedziałam czy żyje w rzeczywistości czy w książce..;D Meeega uczucie.;D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lacrimosa
Zły wampir



Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z New Jersey, spod łóżka Gerarda dokładnie.

PostWysłany: Sob 18:45, 27 Mar 2010 Powrót do góry

Zmierzch był pierwszą w moim życiu książką, która podobała mi się już od pierwszej strony, a potem było już tylko lepiej...;D
Może jestem jeszcze młoda i nie przeczytałam wielu książek, ale urzekł mnie styl pisania Meyer, bohaterowie przez nią wykreowani i ta realność, która sprawiła, że, jak napisał ktoś nade mną, czasem nie wiedziałam, czy to książka czy rzeczywistość xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nieistniejąca
Nowonarodzony



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 17:34, 28 Mar 2010 Powrót do góry

no cóż, ja na początku obejrzałam film. ok, podobał mi się, ale bez szału. sama z siebie książki bym nie kupiła ani z biblioteki nie wypożyczyła. tyle, że moja siostra wprost oszalała na tym punkcie i na jej półce z książkami dumnie stoją wszystkie cztery części (chociaż... nie jestem pewna, czy kupiła drugą, czy wypożyczyła ją, ale nieważne). no to wzięłam pierwszą część, po części z nudy, po części z ciekawości. przeczytałam dość szybko. nie powiem, nawet, nawet. arcydziełem nie było, wampiry odbiegały od mojej wizji. no i Edziu był zbyt idealne, etc. poza tym błędy. nie wiem, jak było w oryginale, ale w naszym przekładzie była masa błędów i powtórzeń. do fabuły też można się przyczepić, momentami było strasznie przewidywalnie. poza tym, to typowy romans. do miasta przyjeżdża nowa, wszyscy się nią interesują, ale jej uwagę przyciąga chłopak, który wydaje się jej nie lubić. ale okazuje się, że jednak coś go do niej ciągnie, ale on nie chce, żeby byli razem. a na końcu i tak jest happy end i spotykamy się z: Bella, kocham cię. Edward, ja ciebie też kocham.
tyle tylko, że tym chłopakiem był pan wampir.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wild_child
Człowiek



Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:17, 03 Kwi 2010 Powrót do góry

Spodobała mi się książka, dlatego sięgnęłam po resztę tomów z sagi. Całkiem niezły pomysł na powieść, pisana też prostym językiem, szybko i lekko się czyta, fajne zróżnicowane charakterów bohaterów.

Aczkolwiek uważam, że nazywanie Meyer mistrzynią pióra i stawianie jej na równi z największymi pisarzami świata jest grubo przesadzone;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Essence.
Nowonarodzony



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stamtąd.

PostWysłany: Śro 18:43, 07 Kwi 2010 Powrót do góry

Na 'Zmierzch' trafiłam przypadkiem i postanowiłam, że przeczytam.
Wciągnęła mnie ta opowieść, więc zdecydowałam się przeczytać pozostałe części i nie żałuję, że je przeczytałam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Naddia87
Nowonarodzony



Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:59, 13 Kwi 2010 Powrót do góry

O Zmierzch dowiedziałam się niedawno przez przypadek obejrzałam film i tak się w nim zakochałam. Na Dzień Kobiet dostałam od męża książkę przeczytałam jednym tchem i zaraz dostałam resztę serii tak mnie zafascynowało że czytam już drugi raz. Mąż teraz żałuje że mi je kupił bo nie poświęcam mu tyle uwagi co kiedyś.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Red
Nowonarodzony



Dołączył: 09 Sie 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 12:07, 17 Kwi 2010 Powrót do góry

Najpierw był szał na film, czego nie rozumiałam, ale sięgnęła po książkę w empiku z ciekawości... Jak można się domyślić, bardzo mi się Zmierzch spodobał i byłam pod wrażeniem jak lekko się to czyta. I tak zaczęło się moje małe szaleństwo z całą sagą.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
edulka123
Wilkołak



Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: z daaaaleka ;D

PostWysłany: Sob 21:21, 17 Kwi 2010 Powrót do góry

Ja najpierw słyszałam o filmie, ale jakoś tak nie miałam ochoty go oglądać. Bo myślałam, że jak tak wszyscy to kochają to ja nie chce ;D. Ale tak jakoś kolega czytał książkę `Zmierzch` i mi polecał, więc pomyślałam : czemu nie? I przeczytałam ! Od tego się zaczęło, później przeczytałam wszystkie kolejne części. A później film. `Zmierzch` oglądnęłam chyba z 10 razy, `Księżyc w nowiu` mniej chyba 4 Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin