Twilight

Och, no co tu opisywać Smile

.
Książka poprostu fantastyczna, koleżanka mi opowiedziała o zmierzchu jeszcze kiedy nie było ekranizacji.Jkiś rok póżniej w wakacje, wzieło mnie na czytanie książek, postanowiłam kupić zmierzch.Kiedy zaczełam ją czytać nie mogłam przestać, zrezygnowałam nawet z parapetówy, moji redzice poszli do znajomych na nią, a ja zostałam sama w domu i czytałam zmierzch, mama mówiła, że zwariowałam Smile

.

paulina331 napisał:

NA POCZĄTKU DZIWIŁAM SIĘ ŻE ROBIĄ TYLE SZUMU WOKOŁO TEGO FILMU...KIEDY GO OBEJRZAŁAM ZROZUMIALAM DLACZEGO. TO WSPANIALA HISTORIA O NIEDOZWOLONYM UCZUCIU KYÓRE NIE POWINNO WOGOLE MIEC MIEJSCA. A KSIĄŻKA JEST JESZCZE LEPSZA

ja miałam dokładnie tak samo :)
myślałam, że wszyscy przesadzają z tym, że na prawdę ''ten zmierzch jest taki zaje*isty''
jednak mieli rację:D
najpierw obejrzałam film, był cudowny!
nad morzem miałam okropną pogodę, więc wybrałam się na kiermasz książek i tam zakupiłam pierwszą część.
nie mogłam się od niej oderwać, czytałam ją nawet na plaży jak była ładna pogoda.. :D
skończyłam ją w kilka dni i od razu zabrałam się za ''księżyc w nowiu''

KSIĄŻKA JEST PRZEWSPANIAŁA, CUDOWNA, MAGICZNA I WGL NAJ NAJ NAJ! ♥ ♥ ♥ moja ulubiona! :)

Po Zmierzch sięgnęłam jakoś w styczniu dwa lata temu. Zmotywowały mnie do tego te wszystkie opinie, jaki to bestseller. Nie powiem, pierwsza część mnie zaciekawiła, kolejne także, i pochłonęłam je w błyskawicznym tempie, jednak nie mogę powiedzieć, że to moja ulubiona książka.

Ale do rzeczy. O ile mnie pamięć nie myli, najpierw obejrzałam film i potem naszła mnie ochota żeby sięgnąć po książki, no i nie zawiodłam się. Sama nie wiem co w Zmierzchu jest, że tak mi się spodobał, ponieważ na ogół nie czytam takich utworów. Może to w historii głównych postaci jest coś wciągającego? Jednak ja nie pałam szaleńczą sympatią ani do Edwarda, ani do Belli, bardziej interesują mnie inni bohaterowie, którym autorka nie poświęciła zbyt szczególnej uwagi i to ich losy mnie interesują.

Trudno byłoby mi wybrać ulubiony moment z tej części, bo wydaje mi się, że nic szczególnego się nie dzieje, tylko nie zrozumcie mnie źle. Edward i Bella dopiero się poznają, są od siebie na pewien dystans. Chociaż nie. Jest jeden fragment, który najbardziej lubię: ten, w którym Edward ratuje Bellę z rąk niedoszłych gwałcicieli.

Wysłany: Nie 17:41, 06 Mar 2011

To że na Zmierzch trafiłam zupełnie przypadkowo (leżała w miejscu mojej pracy) pisałam już nie raz, było to ok. 2 lat temu. zakochałam się w niej od... od pierwszego rozdziału, i dla świata (rodziny, znajomych, wtedy jeszcze narzeczonego ) przepadłam na ponad miesiąc. Dziś mogę przysiąc pod bogiem że w życiu wcześniej ani później nie trafiłam na TAKĄ książkę, a czytam ich sporo. Boję się że już na takową nigdy nie trafię

Z drugiej strony warto mieć taką jedyną książkę, która wyryje się głęboko na naszym sercu, duszy, umyśle...
Mam bardzo bujną wyobraźnie niestety! niestety bo po zetknięciu tej mojej wyobraźni z ekranizacją byłam załamana! Dla mnie film to katastrofa-wszystko- styl, dobór obsady, klimat....eh! Confused

ale to też już pisałam nie raz.Filmy oglądam jak wychodzą bo...mam nadzieje że tym razem się nie zawiodę Wink

ale nigdy do nich nie wracam.

Wysłany: Wto 18:24, 15 Mar 2011

Masquerade. napisał:

A widziałyście tę taką... mangową wersję Zmierzchu? :) muszę przyznać, że jest prześliczna :)

Widziałam i od razu ja zamówiłam. Autorka grafik jest Koreanką, więc jej dzieło to chyba manhwa. Jutro idę ją odebrać z księgarni i sądzę, że pokuszę się o zrecenzowanie tej pozycji. Przeszukiwałam forum, ale nie znalazłam tematu poświęconego tytułowi "Zmierzch. Powieść ilustrowana". Jeżeli moja recenzja odpowiednio się rozrośnie to może odważę się założyć osobny temat poświęcony tej pozycji Wink

(jestem tu nowa na forum i z tego co się zorientowałam, by zakładać nowe tematy w części działów trzeba mieć zgodę moderatora).

Moja siostra dostała całą sagę na urodzinki i tak się podniecała ze nie wiem. Najpierw stwierdziłam ze jest głupia a potem pewnego gorącego dnia w wakacje nudziło mi sie i wzięłam do ręki "Księżyc w nowiu", bo Sandra akurat czytała "Zmierzch". Pierw mi sie nie spodobała bo Ed zostawił Belę. Ale nudy bbbyły tak wielkie, ze jak moja siostra poszła do jakiejś tam pracy wakacyjnej wzięłam "Zmierzch" i zaczęłam czytać. Ta część bardziej mi sie spodobała więc czytałam od 5 rano do 2 w nocy. (Moja mama o 5 wychodziła z domu do pracy, a o 2 w nocy zabbierała mi książke do swojego pokoju). Oczywiście na każdej emocjonującej sytuacji ryczałam jak głupia a jak skończyłam czytać całą sagę (tu już mi siędruga część podobała bo zrozumiałam o co chodziło z tym rozstaniem) poczułam sie tak jak by mi brakowało jakiejś części mojego życia i wtedy stwierdziłam ze to raczej ja jestem nie normalna a nie moja siostra

Ale sie rozpisałam... Ale taka jest prawda... :):):):):):):):):):):):):):):):):):)

Najlepsze, że pierwsze strony Zmierzchu jakoś mnie nie wciągnęły i czytanie szło mi opornie, ale potem - czytałam jak natchniona, podobnie jak kolejne tomy, szczególnie mój ukochany tom 3.

Uwielbiam wszystkie książki z tej serii, adaptacje filmowe są moim zdaniem świetnie zrobione i doskonale oddają klimat książek. Myślę, że wiele osób podziela moję zdaję. Don't you?

paulina331 napisał:

NA POCZĄTKU DZIWIŁAM SIĘ ŻE ROBIĄ TYLE SZUMU WOKOŁO TEGO FILMU...

miałam to samo,zastanawiałam się jak można jarać się taką durną historią...
pomyślałam sobie a poczytam książke może to nie bedzie aż takie dno
i nie było ;D
nakręciłam się strasznie tym wszystkim
książka bardzo,bardzo,bardzo mi sie spodobała Wink

Jeżeli tęsknicie za klimatem pierwszej części filmu Ale Kino przygotowało coś za otarcie łez:

SAGA "ZMIERZCH" - OSTATNIA ODSŁONA
(Reelzchannel Presents: Twilight) dokument, USA, 2011, 30 min.

Historia miłości między wampirem Edwardem a śmiertelniczką Bellą podbiła serca młodych czytelników na całym świecie - książki składające się na sagę "Zmierzch" sprzedały się w ponad 85 milionach egzemplarzy. Równie wielkim sukcesem okazały się ekranizacje powieści. Do kin wchodzi właśnie przedostatnia z nich "Zmierzch: Przed świtem - Część 1". Czas na podsumowanie - przynosi je dokument "Saga Zmierzch - ostatnia odsłona".

premiera w ale kino!: 27 listopada

emisje:
3 grudnia, sobota, godz. 15:05
9 grudnia, piątek, godz. 17:45
11 grudnia, niedziela, godz. 17:00
16 grudnia, piątek, godz. 14:55

W Zmierzchu zakochałam się trzy lata temu, po przeczytaniu kilku stron książka zawładnęła moim sercem no i trochę się tam zadomowiła :3 Zmierzch jest zdecydowanie moją ulubioną częścią sagi, wstępem do pięknej miłości Belli i Edwarda, to jak ciągle odkrywali siebie. Adaptacje filmowe są wspaniale, aktorzy są genialnie dobrani i odgrywają swoje role jak należy.

Na początku się wkurzałam, że wszędzie widzę ''Zmierzch, ''Zmierzch'' i ''Zmierzch. Dziwiłam się czemu ludziom się to podoba. W końcu z nudów obejrzałam film. Spodobało mi się. Aż w końcu siostra zamówiła sobie tę książkę. Czytałam natchniona przez tydzień. Strasznie mi się podobało i od razu byłam zauroczona Edwardem. :)