Twilight

Ja dopiero czyatm pierwszą częśc, ale zapowieda się super. Może bedziecie się dziwić dlaczego tak pózno zaczęłam czytać Zmierzch? Na początku kumpela chciała isc ze mną do kina na film Zmierzch. Ja nie chciałam, ale poszłam po filmie zrozumiałam, że ttzrba było przeczyatć wszystkie części Zmierzchu. Teraz nie umiem się oderwać od książki.

Witam:)
Ja Zmierzch poznałam dzięki filmowi- spodobała mi się jego zapowiedź. Film co prawda nie przypadł mi do gustu, jednak coś w nim kazało mi przeczytać książkę. Teraz jestem już dwukrotnie po całej serii, którą zresztą połknęłam w przeciągu 4 dni:)
Film jest moim zdaniem nie dopracowany. Aktorzy w większości nie odpowiadają swoim książkowym pierwowzorom- podobała mi się tylko Alice, Esme, Jessica, Jacob i ewentualnie Carlise. Filmowa Bella według mnie była wielkim nie porozumieniem.
Za to książka jest cudowna. Faktycznie zostawia pole dla wyobraźni, przez co uczestniczy się w opowiadanej historii. I mam to szczęście, że "Zmierzch" będzie częścią mojego tematu matury ustnej:) Już nie mogę się doczekać:P

Najpierw zobaczyłam zapowiedz filmu i mi pryzpadła do gustu.
Potem dowiedziałam się że film na podstawie książki więc jak tu nie przeczytać :)
Oczywiście zaczeła się moja mania na punkcie książki i wszyscy mieli mnie dość bo 70% moich wypowiedzi była o książce, filmie, postaciach itp.
Ale Ci z tych którzy obejrzeli film teraz sięgli po książke:)

Ja zaczęłam czytać jak zobaczyłam reklamę książki w bibliotece, w szkole. W tydzień przeczytałam trzy części;)
Ale mam podobnie jak Gossip- niektórzy się nabijają, że czytam o wampirach... Zwłaszcza nauczyciele nie mogą się nadziwić, ze taka poważna dziewczyna bla bla bla. Ciekawe skąd oni w ogóle wiedzą Wink

Witam wszystkich! Mnie film zainteresował, bo wiedziałam, że ma w nim grac R. Pattinson, grający Cedrica Diggoriego w Harrym Potterze, a już wtedy go zauważyłam. Film mi się podobał, choć miał złą jakość, ale zachęcił mnie do książki, czytając ją widziałam postaci z filmu, nie miałam więc problemu z doborem aktorów. Książka oczywiście jest lepsza, głębsza, ale po obejrzeniu filmu w kinie, na dużym ekranie.polubiłam go bardziej, lubię muzykę z filmu, poznałam i pokochałam grupę Muse, ulubioną Stephenie Meyer.Przeczytałam już 3 tomy dwukrotnie, uwielbiam wątki z Jacobem, jestem jego wielbicielką, lubię tez Lautnera Taylora, który go gra. Moja córka też czyta serię Twilight, ale nie jest aż tak wciągnięta jak ja.

Gossip napisał:

Ja pamiętam, jak przychodziłam do szkoły ze Zmierzchem w ręku (jeszcze kawałek czasu zanim było słychać o filmie) i każdy krzywo na mnie patrzył: Że co ty czytasz? O wampirach? Taaaa... [plus spojrzenie pełne wzgardy]
A teraz połowa moich znajomych szaleje na punkcie tej książki Wink

Ja też miałam podobnie, jak powiedziałam koleżanką z 'pasją' o filmie i książce to się śmiały. Ale jak jedna z nich poszła do kina to film się spodobał, i dowiedziała się że film jest na podstawie ksiązki to ksiązki też kupiła. u_u do tej pory,nie mogę zrozumieć co nią wtedy kierowało że się smiała.

Mi się teraz cała ta szopka wokól filmu nie podoba....nie chce zeby ludzie mysleli ze dla mody to czytam.Prowada jest taka zeta historia zmienila moje zycie i wywarła na mnie ogromny wpływ.Nigdy bym nie pomyślała że coś wywoła we mnie tyle emocji.Może to głupie ale po filmie płakłam jak bobr nie mogłam się opanowac.Znalzlam w koncu cos dla siebie w czym widze siebie....jeżeli rozumiecie

o zmierzchu dowiedzialam sie od sis... bylam zdziwiona ze czyta taka ksiazke, tytul kojarzyl mi sie troche z jakims horrorem wiec od razu uznalam ze to nie dla mnie, ale gdy dzien po dniu slychalam jak wzdycha z ta ksiazka ;D cos mnie ruszylo i przeczytalam 1sza strone i tak juz cala ksiazke a potem 2 nastepne xD
i nie zaluje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ja do połowy grudnia w ogóle nie miałam pojęcia o serii Zmierzch :P kiedy koleżanka mi powiedziała, że bardzo by chciała pójść do kina na Twilight to ją wyśmiałam i stwierdziłam, że ja się na to nie pisze:D po jakimś czasie błądziłam po empiku i zobaczyłam na półce pierwszą część sagi, nie mogłam skojarzyć skąd znam tytuł ale otworzyłam gdzieś w środku i zaczęłam czytać i tak mnie wciągneło, że kupiłam:D:D tak się zaczęła moja przygoda z Twilight:D:D teraz czytam po ang i o wiele bardziej mi się podoba niż po polsku:)

nie wiem co takiego jest w tej książce ze mnie oczarowała jak ja czytałam czułam przez te kilka dni jakbym fruwała nad ziemią albo była w jakimś matriksie.a to co czułam patrząc na ekran...normalnie na początku lajt ale wraz gdy fabuła się rozkręcała.udawałam silna osobe bo nie lubie płakać publicznie ale nie mogłam po mój chłopak zaczął mówić o swoich wrażeniach i po prostu się poddałam.może to że tak wiele mam wspólnego z bohaterką pchneło mnie do głębszych rozmyślań

Przeczytałem, podobnie jak kolejne części, oraz obejrzałem film i chętnie znów sięgnę po książkę i zakupię dvd z filmem, gdy się pojawi na rynku. Jak dla mnie ta książka to hit ostatnich lat. Uważam, że jest w niej coś i dla młodych i dla starszych czytelników. Poza tym ta książka niesie ze sobą jakieś przesłanie a nie tylko bezmyślną akcję albo głupawe sitcomowe dialogi, jak wiele książek na rynku.

Kocham całą serię, 'Twilight' najbardziej :)
Zwykle czytam książki bardzo szybko, tak samo było i z tą. Czytałam wprawdzie tylko po angielsku. Niedawno zaczęłam po polsku ale mi się nie podoba, więc jeszcze raz przeczytam całą serię po angielsku ;PP tylko muszę sobie kupić, bo koleżanka od któej pożyczałam żeby przeczytać, już ma w kolejce ustawione następne osoby które chcą tę serię przeczytać Wink

Zawsze byłam wielką fanką książek HP i nie myślałam, że znajdę jeszcze kiedyś serię książek które zainteresują mnie tak bardzo. Ale HP był bardziej przewidujący :P
'Twilight' zaskakuje i świetnie się czyta :)

Taka dyskusja to w temacie HP vs Zmierzch.... bo moderatorzy wkroczą...
Ale żeby nie było się włączę:
Hp wcale jest bajką, ale nie dla dzieci, szczególnie ostatnie części... Ale jest napisana dla nastolatków, takich raczej mniej dojrzałych i jest zdecydowanie innym gatunkiem niż Zmierzch...
Tu wracam do tematu
Zmierzch jest głównie o miłości, relacjach między "ludźmi", trochę o podnoszeniu się z upadku i dążeniu do osiągnięcia postawionych sobie celów. Do mnie mówi jeszcze o jednym ta książka - życie jest brutalne i żadko dzieje się w nim tak jakbyśmy chcieli... tylko trzeba sobie radzić, nawet jak to co przychodzi jest ciężkie...

Hmm..szczególną rzeczą która przyciągnęła mnie do tej książki było na pewno to w jaki sposób książka jest napisana...Pisała ją osoba o lekkim piórze, która od początku do końca wie jak książka powinna wyglądać i jak ma się zakończyć ehhh^^ A druga to opis postaci kocham wczytywać się w książki w której postacie nie są opisywane wszystkie za jednym zamachem jak leci ale jej opis rozwija się wraz z narastaniem ciekawość i treści książki; co sprawia, że książka nigdy mi się nie znudzi ^^

Książka - super, film- trochę gorzej! Ale i tak dziękuję Bogu za Zmierzch i Edwarda ;p Trochę wkurzający jest Jacob, ale jak to bywa musi być jeden taki chrakterek, żeby było urozmaicenie. Najgorsze w filmie nie pokazali kilku scen, ale jakoś to przeżyję;] A co do książki to nie ma się do czego przyczepić Wink

tak wogóle Ubóstwiam ją Wink

Dziękuję za Zmierzch ;]

Ja ostatnio po raz kolejny się wzięłam za czytanie "Zmierzchu" i po prostu zaczęły mi sie zdarzać bardzo śmieszne i niewiarygodne rzeczy xD Kilka dni temu, jak było ślisko, tuż za mną na parkingu samochód wpadł w poślizg i zatrzymał się 3 metry ode mnie. xD Po drugie, wczoraj np. miałam sytuację, że takich 3 dziwnych typków za mna szło, ciemną uliczką. Na szczęście potem z naprzeciwka doszła jakaś kobietka z dzieckiem i już było gitesik :D

Już chyba nie doczytam do końca "zmierzchu". Jeszcze mi się ręka zapali od czegoś, czy coś. Laughing

I tak znam zakończenie

Zmierzch dostałam od męża na gwiazdkę. Nie miał biedak pomysłu na prezent, więc kupił mi książkę. Lubię czytać. lubię wampiry, książka była w empiku w pierwszej 10, więc długo się nie zastanawiał. Jak przeczytałam opis, że nastolatka zakochuje się w wampirze:)...... zabrałam się za nią z nudów dopiero w połowie stycznia. Teraz mam juz przeczytane 3 części plus MS. I z niecierpliwośćią czakam na Przed świtem. Także książki adresowane do młodzieży, rafiają też do starszych:) Nawiązując do poprzednich postów, powiem jeszcze tylko, że Harry Potter podobał mi się również, ale tylko film:)

Ja najpierw czytałam na komputerze bo nie było nigdzie książki, ale na drugi miała być dostawa w księgarni. Obiecałam sobie, że tylko jeden rozdział, bo to nie to samo co książka. I co? Tak mnie wciągnęła, że przeczytałam 11 rozdziałów i jeszce chciałam, ale zabrałam się do tego dopiero popołudniu i czytałam z pare godzin bez przerwy i juz mi oczy wysiadały ;] A jak dostałam książkę w swoje łapki to nie dałam sobie spokoju dopóki nie skonczyłam ;]

Ja miałam problem żeby kupić Zaćmienie. Mam je na komputerze, ale przeczytałam tylko kilka rozdziałów, bo za tydzień ma mi przyjść książka i postanowiłam, że się powstrzymam, ale ciężko jest... Wink

Zwłaszcza, że wszystki książki czyta się jednym tchem Wink

I jak już się zacznie, to ciężko się powstrzymać Wink

Ech... chyba rozumiem już coraz bardziej jak trudno jest powstrzymywać się Edwardowi Wink

Wg mnie Zmierzch jest cenny dla młodych ludzi, pokazuje jak może być pięknie między chłopakiem i dziewczyną, gdy się kocha, gdy się trochę poczeka, jak każdy dotyk ekscytuje, pocałunek elektryzuje. Gdy się nie kocha i leci do przodu z tymi rzeczami za szybko, to chyba coś się traci. Myślę, że moda na wstrzemięźliwość, którą ta książka podobno w Stanach wprowadziła - to niegłupie dla . Warto poczekać na uczucie, nie wstydzić się braku doświadczeń, zresztą to prywatna sprawa i nie trzeba się z tym obnosić