FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Twilight Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Twilightka
Wilkołak



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: ze świata wyobraźni...

PostWysłany: Nie 23:34, 01 Lut 2009 Powrót do góry

Odczucia po przeczytaniu? Czuje się zafascynowana ta książka. Przeczytałam ja trzy razy teraz kolejny raz czytam Księżyc w Nowiu itd.
Nie wiem czemu, ale w pewnych chwilach, gdy każdą książkę z seri czytałam poraz pierwszy to zapierało mi dech w piersiach. poprostu '(jak to było w książce) zapominałam jak sie oddycha. Za drugim razem z resztą było tak samo XD.

Książkę widziałam juz kiedyć w Empiku, ale mnie nie zaciekawiła. Dopiero jak w Polsce zaczęły pojawiać się plakaty, zwaiastuny i reklamy filmu zaciekawiło mnie to. Poszperałam w necie i pocztałam o czym to jest. Wtedy mnie napadło. Poszczęściło mi sie, że miałam w zanadrzu troche kaski, więc po szkole zamiast autobusem do domu to na miasto najpierw i do Empiku kupić ja za wszelka cenę (za pierwszą cześć postanowiłam nie dawac więcej niż 40, ale jak sie przekonałam, że jest rewelacyjna to powiedziałam, że za dwie następne jestem gotowa dac nawet 50, jesli tyle będą kosztować a za czwartą byc może nawet więcej)..
I tak się zaczął świr w mojej głowie na punkcie Twilight itd.

Moja mama (ale to nawiasem mówiąc) uważa, że tylko wariaci czytają jedna książkę kilka razy. Tym samym musi wariatka nazwać swoją mamę, czyli moją babcię, która dieki mnie też wciągnęła się w czytanie tych książek i czeka na Przed Świtem jak na koniec świata.

Wiem, że mam super babcię. Ja jej pożyczam książki do czytania. Już dwa razy przeczytała wszystko i dalej jej się nie che, ale ze względu na to, że jest to trochę literatura fantastyczna (bo wampiry to chyba w rzeczywistości niestety nie żyją) wciąga się w Harrego Pottera i Władcę Pierścieni.

No, ale seria Zmierzch to i tak jej ulubiona. Jak dyskutujemy z babcia na temat tej serii a dziadek ogląda telewizję (wiecie, jakiś sejmy czy inny cyrk) i leci Kaczyński to czasami wtrąca ''Kto jest wampirem, Kaczyński?''

Ale moja rodzina jest całkiem normalna XD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Twilightka dnia Nie 23:37, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 12:21, 02 Lut 2009 Powrót do góry

he he ... super rodzina :D ja niestety nie moge z nikim o książce pogadac bo moja mama uwaza ze to strata czasu babcia jest juz w takim stanie ze nie wie co sie wokol niej dzieje x) brat woli podrywac dziewczyny (wiec nie widzialam go jeszcze zeby czytal ) a siostra to woli na mecze patrzec... Tak wiec musze sobie radzic sama dlatego jestem na forum bo tu mnie rozumieja inni :):)...
Szczerze to w domu tylko tata jeszcze rozmawial ze mna na takie tematy bo tez kochal fantastyke :) Lecz niestety bliskie osoby odchodza bardzo szybko i nawet sie nie spojrzymy a juz jestesmy sami ...:(
marcia993
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 104 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?

PostWysłany: Pon 13:41, 02 Lut 2009 Powrót do góry

Kurcze, zazdroszczę wam, że macie z kim o TEJ książce rozmawiać. Ja mam gorzej :D Zmierzch oprócz mnie przeczytałą tylko 1 moja koleżanka, a ja widzę ją tylko czasami, zresztą ma już mnie dosyć, bo ciągle tylko o Zmierzchu nadaje :D I zabrania mi już o tym mówić :D A co ja poradzę, że kocham tą książke, i że wciągneła mnie jak żadna inna? :D:D:D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EmiliA
Dobry wampir



Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 18:34, 02 Lut 2009 Powrót do góry

LoveLetter napisał:
Zgadza się ja także nie mam z kim pogadać o książce ... ale znalazłam to forum :D Wielki plus :)


Witam w klubie...
Ja np. nie znam żadnej osoby osobiście która przeczytała "Zmierzch" ,a przynajmniej o tym nie wiem. Jakoś sama się z tym nie też obwieszczam , nie wiem dlaczego. Odnalazłam sie dopiero na tym forum , tu naprawde można szczerze się na temat książki wypowiedzieć...ale ciałabym sie powypowiadać tak na żywo...pozostają mi zloty, może kiedyś uda mi sie na taki wybrać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
marcia993
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 104 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?

PostWysłany: Pon 20:42, 02 Lut 2009 Powrót do góry

Wow dzisiaj się dowiedziałam, że moja koleżanka właśnie czyta Zmierzch :D Przynajmniej teraz będę też mogła z kimś porozmawiać o tym w realu :D Chociaż nie jestem pewna czy to będzie to samo... Bo jej się książka podoba, ale się chyba tak jak ja nie wciągnęła... No ale zawsze jest forum :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 0:25, 03 Lut 2009 Powrót do góry

wiecie co.. ostatnio poszłam do empiku i zdziwiłam się faktem, że zamiast tej oryginalnej okładki znalazłam... z bohaterami filmowymi.
Jakby nie było to moi znajomi już nie kojarzą 'Zmierzchu' jako książkę lecz jako film...
Szczerze mówiąc to trochę mnie to zdenerwowało, bo jednak książka to książka, od niej wszystko się zaczęło O.o
malotka
Nowonarodzony



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraśnik

PostWysłany: Wto 13:35, 03 Lut 2009 Powrót do góry

Ja również lubię mieć zawsze pod ręką jakąś część Zmierzchu, uwielbiam do nich wracać i czytać losowo wybrane fragmenty (; A co do okładki ze zdjęciami z filmu- jak dla mnie przegięcie, ta z jabłkiem przecież nie jest wybrana przypadkowo i odnosi się do treści. No ale kto co lubi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez malotka dnia Wto 13:36, 03 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
marcia993
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 104 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?

PostWysłany: Wto 14:44, 03 Lut 2009 Powrót do góry

Mi ta filmowa okładka jakoś nie specjalnie przeszkadza. Jak kupowałam Zmierzch to chciałam właśnie z tą okładką, ale była tylko ze zwykłą Wink
No, ale potem dopiero się dowiedziałam, że każda okładka (no oprócz tej do KwN) ma swoje znaczenie i nie żałuje, że mam tą z jabłkiem :D
Ale, tak jak napisała malotka, kto co lubi.
Prznajmniej może potem niektórzy nie będą mieli tak jak ja, że zobaczą jabłko i pomyślą "o! Zmierzch!" :)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
marcia993
Dobry wampir



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 104 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: who cares?

PostWysłany: Wto 15:12, 03 Lut 2009 Powrót do góry

Hehe to widzę, że nie jestem sama :D
Ja mam tą jabłkową okładkę i to ładnie wygląda jak wszystkie części stoją obok siebie, bo tak do siebie pasuą :D
Ale w sumie co za różnica jaka jest okładka, skoro treść Zmierzchu i tak jest świetna :D Mogłabym cztać tą książkę bez końca :D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 15:16, 03 Lut 2009 Powrót do góry

EmiliA napisał:
Mistu napisał:

CHYBA NIGDY NIE ROZKOSZOWAŁAM SIĘ DIALOGAMI JAK W TEJ KSIĄŻCE :)
Każde słowo dokładnie przemyślane...czekolada dla mojego umysłu. Zaskakujące odpowiedzi Edwarda i zagadka dlaczego tak a nie inaczej odpowiedział.


Dokładnie , dialogi w Zmierzchu są bardzo dobrze napisane. Najlepsze jak dla mnie są wypowiedzieć Edwarda.
Zgadzam się z tobą w 100% Czekolada dla umysły - lepiej bym tego nie ujęła.
..chyba w żadnej książce nie czekałam tak na wypowiedzi bohaterów jak w tej. Niepotrzebne byłyby nawet opisy, słowa Edwarda mogłyby się ciągnąć przez całe kartki.


Dokładnie...ja z każdą linijką opisu coraz bardziej czekałam na choćby jedną wymianę zdań między Edwardem a Bellą.
Dzisiaj o 6 rano skończyłam czytać KwN :) I te strony bez Edwarda były torturą mimo, że książka super...ale dla mnie było za mało tych cudownych dialogów.

Co do okładki. Z aktorami? Feeeee i jeszcze raz feeeee!!! Okładka z jabłuszkiem mówi wszystko o tej książce a ta z aktorami jest tylko dla fanów Pattisona Laughing i chłyt marketingowy - Ktoś kto kojarzy film (a jest takich osób dużo) skojarzy okładkę z filmem i kupi. Ot co.

A ja zamiast delektować się "Zaćmieniem" siedzę na forum....życie jest niesprawiedliwe. Nigdzie...powtarzam NIGDZIE nie znalazłam "Zaćmienia" a mieszkam w mieście liczacym 300 tysięcy ludków :( więc księgarni jest sporo.
Twilightka
Wilkołak



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: ze świata wyobraźni...

PostWysłany: Wto 16:02, 03 Lut 2009 Powrót do góry

Ja szczerze mówiąc stałam w empiku z jakies 10 min i zastanawiałam sie czy wziąść okładkę filmową czy ta z jabłkiem. Ale wybrała tą z jabłkiem, bo reszta jest bardzo podobna (wiecie, czarne tło i jakis symbol) więc ładnie to będzie wyglądać. Poza tym mam słabość do symboliki.
Ale teraz jak idę do sklepu i widzę jabłka to zaraz mi się przypomina Zmierzch.

Głupio tylko, żę jedynie moja babcia przeczytała tą książkę, bo ona czasami miesza fakty i wyraża się niejasno. No, ale jak jej potłumacze to zakuma.

Mój tata strasznie rwał się na film jak mu opowiedziałam o czym jest książka. Chciałam, żeby przeczytał, ale powiedział, że to strata czasu i w ogóle nie dla niego.
Pozostałe dwie części kupił mi pod presją tego, że czytanie książek to edukacja dla dziecka (mój pomysł).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ismena
Wilkołak



Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 18:33, 03 Lut 2009 Powrót do góry

w mojej szkole zapanowała moda na Zmierzch. co trzecia dziewczyna łazi z książką pod pachą... Rolling Eyes ale cieszę się bo to ja byłam z tym pierwsza w mojej klasie Wink tak więc mam raczej z kim pogadać...
moja polonistka zadała tę książkę jako lekturę dodatkową (nie wiem czy się śmiać, cieszyć czy płakać), a wczoraj pożyczyłam KwN mojej wychowawczyni... normalnie jakiś obłęd xD a i jutro wybieram się do kina po raz kolejny ^^

a trzeba przyznać, ze książka urzeka od pierwszej (może od drugiej strony) i normalnie mozna poczuć się na chwilkę Bellą w ramionach Edwarda, a jednocześnie cieszyć się ich szczęściem... ^^ jak dobrze, że są tacy ludzie jak S.Meyer :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ismena dnia Wto 18:36, 03 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Twilightka
Wilkołak



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: ze świata wyobraźni...

PostWysłany: Wto 19:34, 03 Lut 2009 Powrót do góry

Ja byłam pierwsza osobą z uczniów w szkole, która przeczytała ta książkę. Reszta łazi i chce podyskutowac w sposób "ty czytałaś książkę, ja widziałem film i gites". Nie lubie tego.

Moja polonista tez czytała wszytskie części i nawet się mnie zapytała, czy nie mam czwartej. Była wielce rozczarowana, gdy jej powiedziałam, że ma wyjść dopiero w marcu.

Ale nie ma się co dziwić. Kobieta nie jest aż tak na bierząco.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
olislava
Nowonarodzony



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:49, 03 Lut 2009 Powrót do góry

Wyjątkowa książka, chyba po raz pierwszy nie zależało mi na jakiejś akcji... ^^ Podobało mi się to, że cała książka opierała się na przybliżeniu relacji między dwojgiem zakochanych w sobie ludzi, a akcja była tu tylko po to, żeby pokazać, jak Edward z Bellą przez to przechodzą, jak to na nich wpływa (przynajmniej z mojego punktu widzenia tak było, bo mi by się ta książka podobało nawet bez tej całej afery z Jamesem. Byłaby wręcz lepsza :D). I bardzo dobrze, ile można czytać książek, gdzie miłość to tylko tło :D

I pomyśleć, że dopiero po 60 stronach przekonałam się do tej książki, a słowo "emo" uciekło z mojej głowy z krzykiem, gonione przez słowa "jaki kretyn to tak nazwał?!" Laughing

A ja się załapałam na jabłuszko, chociaż kupowałam w okolicy premiery filmu... Całe szczęście trafiłam na dostawę :D

Ismena... Pozazdrościć polonistki :D Chociaż z drugiej strony chyba nie chciałabym omawiać książki na lekcjach... Jakoś tak... To by mi chyba zepsuło wyobrażenie o książce ;p
U mnie w szkole nie ma jakiejś wielkiej manii, ale w klasie... Gdzie się nie spojrzy, tam okładka z jabłkiem Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
host
Zły wampir



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa

PostWysłany: Wto 22:23, 03 Lut 2009 Powrót do góry

Zmierzch to super ksiazka, najlepsza jaka do tej pory przeczytalam. w ogole styl stephenie jakim pisze jest super, jej ksiazki wciagaja, po prostu nie mozna im sie oprzec, sa jak narkotyki. a mowie o wszystkich kisazkach jakie napisala, The host tez jes super.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
izkaaa88
Człowiek



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: bydgoszcz

PostWysłany: Śro 10:17, 04 Lut 2009 Powrót do góry

Ismena napisał:
w mojej szkole zapanowała moda na Zmierzch. co trzecia dziewczyna łazi z książką pod pachą... Rolling Eyes ale cieszę się bo to ja byłam z tym pierwsza w mojej klasie Wink tak więc mam raczej z kim pogadać...
moja polonistka zadała tę książkę jako lekturę dodatkową (nie wiem czy się śmiać, cieszyć czy płakać), a wczoraj pożyczyłam KwN mojej wychowawczyni... normalnie jakiś obłęd xD a i jutro wybieram się do kina po raz kolejny ^^

a trzeba przyznać, ze książka urzeka od pierwszej (może od drugiej strony) i normalnie mozna poczuć się na chwilkę Bellą w ramionach Edwarda, a jednocześnie cieszyć się ich szczęściem... ^^ jak dobrze, że są tacy ludzie jak S.Meyer :)



co prawda jestem juz na studiach, ale chyba bym nie chciala, zeby ta ksiazka stala sie lektura szkolna... i zaczyna wkurzac mnie ta moda na zmierzch, bo zauwazylam ze nie ktorzy sie tylko z ta ksiazka lansuja choc wcale ich ona nie urzekla (tak jak nas tu na forum xD )


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 11:02, 04 Lut 2009 Powrót do góry

Zupełnie popieram. Osobiście nie wyobrażam sobie przerabiania Zmierzchu (czy którejkolwiek części) na lekcji. Aż zgroza, że miałoby tak być. Szkoła i roztrząsanie wszystkiego w typowo polonistyczny sposób, to nie miejsce dla takiej książki, według mnie...
Czułabym się, jakbym miała przerabiać własny pamiętnik na forum klasy Oo
Wolę usiąść z kubkiem herbaty i spokojnie poczytać w pokoju i przemyślenia zostawić dla siebie, nie dla klasy ... Tak uważam :)
wercia003
Nowonarodzony



Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: trójmiasto

PostWysłany: Śro 15:18, 04 Lut 2009 Powrót do góry

zgadzam sie z postami powyżej to byłoby dziwne przerabianie Zmierzchu w szkole . ah nawet sobie tego nie wyobrażam . a co do mody na książke to mnie to przeraza. moja kolezanka jak tylko dowiedziala sie ze ja czytam tą ksiazke to odrazu zaczela sie lansowac ze ona tez ja ma . a z tego co wiem to wgl jej nie czyta . żałosne to jest poprostu . A moim skromnym zdaniem książka jest poprostu extra. nie czytałam lepszej :D no chyba że dalsza część sagi Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 15:27, 04 Lut 2009 Powrót do góry

Ja jestem trochę innego zdania co do przerabiania Zmierzchu na lekcjach polskiego. Wydaje mi się, że jest to bardzo głęboka książka (mam na myśli jej głęboką treść). Była by idealnym przykładem do motywów miłości w literaturze, do miłości, która pokona wszystko. Jak również wątek przyjaźni Belli i Jacoba, też jest bardzo ciekawy pod względem literackim. Myślę, że za parę lat ta książka naprawdę trafi na listę lektur (może nie obowiązkowych, ale uzupełniających na pewno).

Shamandalie rozumiem,że czułabyś się dziwnie rozmawiając na ten temat przy swojej klasie, ale myślę,że jakoś by to się dało zrobić. Wiem kocham tę książkę tak jak ty, ale chętnie porozmawiałabym na ten temat z kolegami i koleżankami (gdyby oczywiście przeczytali tę książkę, a nie potraktowali to jak inne lektury nieobowiązkowe). To mogłoby być ciekawe :)



LoveLetter napisał:
he he ... super rodzina :D ja niestety nie moge z nikim o książce pogadac bo moja mama uwaza ze to strata czasu babcia jest juz w takim stanie ze nie wie co sie wokol niej dzieje x) brat woli podrywac dziewczyny (wiec nie widzialam go jeszcze zeby czytal ) a siostra to woli na mecze patrzec... Tak wiec musze sobie radzic sama dlatego jestem na forum bo tu mnie rozumieja inni :):)...
Szczerze to w domu tylko tata jeszcze rozmawial ze mna na takie tematy bo tez kochal fantastyke :) Lecz niestety bliskie osoby odchodza bardzo szybko i nawet sie nie spojrzymy a juz jestesmy sami ...:(


U mnie w domu też nie mam za bardzo z kim porozmawiać o Zmierzchu, poza moją ukochaną młodszą siostrą, która wciągnęła mnie w to :) Najpierw znalazła w internecie coś o filmie, zaciekawiło ją to więc szukała dalej. Znalazła wiadomość, że film nakręcony jest na podstawie książki. Więc zadzwoniła do swojej naiwnej siostry (czyt. do mnie) i zaczęła opowiadać :) i oczywiście mnie zaciekawiła :) kupiłam książkę, którą przeczytałyśmy obie (czytałyśmy na zmianę, bo żadna nie chciała czekać aż ta druga doczyta do końca :D) no i oczywiście na tym się nie skończyło.
Obie oszalałyśmy na punkcie tej książki :) Mimo, że jest pomiędzy nami duża różnica wieku (ona ma 14 lat a ja 23) co do filmów i książek mamy podobny gust. Zawsze mogę na nią liczyć.

Natomiast reszta rodziny nie podziela naszego entuzjazmu (niestety), moja mam zawsze mówi, że książki jej "śmierdzą", a moja druga siostra nie lubi literatury takiego typu.

Dlatego cieszę się, że jest tu tyle osób kochający tą sagę :)

A właśnie przy okazji muszę dodać, że zaraziłam miłością do Zmierzchu moją koleżankę ze studiów. Powiedziała mi ostatnio, że już nigdy mnie nie posłucha jeżeli polecę jej jakąś książkę, bo zaczęła Zmierzch i nie może się oderwać :) i już nawet zamówiła przez internet pozostałe części.

A więc fanów Twilight jest coraz to więcej :D


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 15:52, 04 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
dahna
Dobry wampir



Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 676
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:50, 04 Lut 2009 Powrót do góry

Moim zdaniem przerabianie "Zmierzchy" w szkole mija się z celem. Wiadomo jak to jest z lekturami, że i tak z reguły mało kto je czyta, a takie zmuszanie do czytania przez nauczycieli może tylko skutecznie zniechęcić. Poza tym wolę mieć książkę tylko dla siebie i wąskim gronie przyjaciół o niej podyskutować niż gdyby ktoś mi miał mówić jak ją interpretować


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin