FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Twilight Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
ECteam
Wilkołak



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczewska Sopka

PostWysłany: Czw 19:44, 05 Lut 2009 Powrót do góry

Co do szaleństwa na punkcie całej historii mogę Cię zapewnić ;DD
Zmierzch jest po prostu wspaniały... Nie jest może pisany wybitnym stylem, ale po prostu miłość którą wręcz ocieka jest tak piękna, tak cudowna, bezinteresowna, że bardzo, bardzo trudno mu się oprzeć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 20:06, 05 Lut 2009 Powrót do góry

Podejście numer dwa:) moja pierwsza wypowiedź była tak nie spójna że musiałam ją usunąć:) Zgadzam sie w 100% co do psychiatryka:):) Poprostu szaleństem jest przywiązywać się do przedmiotu a ja tak przywiązalam sie do tej książki a właściwie do całego cyklu, że nie wyobrażam sobie dnia bez chociaż kilku linijek tekstu, a jak wcześniej ktoś zauważył książka tak wciąga, że zazwyczaj kończy sie na kilku(nastu) rozdziałach:)Książka tak działa na moją wyobraźnie, że ciężko mi normalnie egzystować i przyzwyczaić sie do kontaktu z naszym ponurym światem( bez edwarda;()....... Niestety stało sie oszalałam po prostu przesadziłam z lekturą:):) pozdrawiam:)
wampirek
Dobry wampir



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:44, 05 Lut 2009 Powrót do góry

a ja się ostatnio uśmiałam jak mąż mojej koleżanki przyznał, iż czytał Zmierzch do 3 nad ranem...następnego dnia zajarana koleżanka (którą biedną wpuściłam w obsesję nad sagą) wybłagała u mnie tom drugi i biedna nie zdążyła zacząć czytać jak jej druga połówka wyrwała jej książkę i znów czytała do rana, jak widać niektórym facetom się to podoba

aaaaa zaczął czytać, bo był na filmie i mu się podobał :D stwierdził, iż film to reżyserski majstersztyk.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 21:52, 05 Lut 2009 Powrót do góry

W sumie dla mnie bardzo miłym i pozytywnym zaskoczeniem jest, gdy dowiaduję się, że mężczyźni również sięgają po tą książkę, gdyż mogłoby się wydawać, że powieść pisana okiem nastolatki - d z i e w c z y ny, mogłaby nie przypaść do ogólnego gustu, a tu jednak...
Znajomy też się wczytał i ostatnio bardzo chciał dorwać trzeci tom, hehe

A co do samych Edwardów na świecie - zdecydowanie - nie. Bo wtedy nie byłby taki Edward nikim wyjątkowym.. Zupełnie.
(a tak na wesołym marginesie - brakowało by mi Jaspera, ahaha Cool )


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 22:19, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
host
Zły wampir



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: nysa

PostWysłany: Czw 22:04, 05 Lut 2009 Powrót do góry

lubie Jacoba poniewaz jest swietnym chlopakiem. sympatycznym, z dobrym poczuciem humoru, opiekunczy, troskliwy, umie walczyc o swoje, nie poddaje sie tak latwo i ma cos z lobuza i to mnie w nim urzeka.
a Edwarda tez bardzo lubie..
jestem rozdarta..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 22:41, 05 Lut 2009 Powrót do góry

I co tu jeszcze napisać? mamy 68 stron z wszystkim tym, o czym myślę na temat Zmierzchu, nie pozostaje mi nic innego, jak przyznać, że przez tą książkę czuję się chora. Nie wiem jeszcze, na ile to jest pozytywne (kto wie, a nóż zacznę gryźć ludzi, rzucać się z klifów, gotować ojcu obiady- co by na największe szaleństwo zakrawało-i tak dalej?), ale w sumie jedną porządną chorobę na koncie jest mieć całkiem pozytywnie xD
Goo-Misia
Wilkołak



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 16:42, 06 Lut 2009 Powrót do góry

ja jak zobaczyłam książkę myślę sobie..po kij te jabłko? Ale nie oceniam książek po okładce. zaczęłam czytać i po kilku godzinach zrozumiałam co oznacza okładka. Sama książka tak mnie wciągnęła ze nawet na obiad nie maiłam czasu. Nim cała sagę przeczytałam chyba z 2 kg zgubiłam na "poście". Czytanie dobrej lektury można traktować jako dietę cud:D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 17:34, 06 Lut 2009 Powrót do góry

Ja sięgnęłam po zmierzch po filmie, przyznaję bez bicia :D Pamiętam, kiedyś gdzieś o niej czytałam, w empiku nawet miałam ją w ręce, ale jakoś tak etap wampirów miałam już dawno za sobą i odłożyłam ją, a sięgnęłam po starego, dobrego Pratchetta. A później film , empik, trój pak...i poszło xD
Gość







PostWysłany: Sob 14:53, 07 Lut 2009 Powrót do góry

Widzę, że nie ja jedyna posiadam chorobe zmierzchowa ;D A zaczęło się to tak ... NAjpierw moja koleżanka zaczęła to czytać i chciała mi pożyczyć, a ja jej powiedziałam, że to jest za grube i nie bede tego czytac. Potem pojechałam do kina na przedpremiere tego filmu bo mi sie nudzilo w domu. Po wyjśćiu z kina krótko stwierdziłam, że był to najlepszy film jaki ogladalam. I od razu najbliższa księgarnia i zakup zmierzchu. Kocham tą książke, zaczelam czytac trzecia czesc juz. Stephenie Meyer jest genialnaaa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <3
Gość







PostWysłany: Sob 15:23, 07 Lut 2009 Powrót do góry

Dwa dni i po książce :)
Ale prawde mowiac, nigdy bym sie na nia nie natknęła, gdyby nie film, a szkoda, bo preferuje układ czytanie-ogladanie, a nie vice versa :)
O calosci bede sie wypowiadac, jak przeczytam wszystkie czesci, na razie sie w ogole a w ogole nie zawodze, mimo ze preferuje, troche ciezsza, mroczniejsza, "powazniejsza" fantastyczna literature.

"Zmierzch" wydobyl ze mnie ta licealna dziewczyne, ktora zaginela gdziestam pomiedzy matura a pierwszym dniem na studiach. Zawsze czulam sie mlodsza niz jestem, mimo mojego wygladu, przez ktory ludzie uwazaja mnie za starsza. Wiele sytuacji z mojego zycia porownac moge do tych opisanych w ksiazce (oczywiscie niestety bez zadnych wampirow...coz...peszek), a to we wszystkich tekstach liczylo sie zawsze dla mnie najbardziej. Zarowno w poezji, w prozie, jak i tekstach piosenek (za co kocham wybor utworow do filmu). Uwielbiam odnajdywac czastke siebie w tym, co ktos inny stworzyl, daje mi to poczucie integracji i pozwala nazwac nienazwane.
No i wkurzam sie troche jak slysze "znowu czytasz ta emo-ksiazke-o-wampirach?" :P Moja wina, ze tak na mnie dziala?
Gość







PostWysłany: Sob 15:42, 07 Lut 2009 Powrót do góry

Och, bogowie... -_-'
Jakie emo, ludzie, błagam... Czy nie ma już innych określeń?
Z dziełami romantycznymi było to samo, cała genialna współczesna młodzież, która nie jest emo, a więc może besztać innych cudownym, pejoratywnym półsłówkiem 'emo'... ma właśnie tylko to jedno określenie na wrażliwość.
Owszem, Zmierzch to bardzo emocjonalna książka, skupiona na uczuciach, na wrażliwości, czasem cierpieniu... ale przepraszam, nie ma tam czaszek ze słodkimi kokardami.
Dziękuję za uwagę.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 15:44, 07 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Anak
Wilkołak



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:02, 07 Lut 2009 Powrót do góry

przeczytałam drugi raz książkę i jeszcze dogłębniej ją zrozumiałam :D

nie jest emo, to pewne. -przedstawia uczucia i trudności w nawiązaniu kontaktu, zaufaniu, itp. autorka skupia się na przekazaniu czegoś nam, nie na przedstawianiu bryzgającej krwi, trupów itd. chce abyśmy coś wynieśli z tego, ale niektórzy tego nie rozumieją


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 16:19, 07 Lut 2009 Powrót do góry

No więc moje odczucia. Najpierw pooglądałam film i stwierdziłam, że jest rewelacyjny. Później okazało się, że jest to ekranizacja więc od razu postanowiłam to przeczytać. Znalazłam ebooki i ... uważam że książka jest o wiele lepsza niż film. Później to już przeszło do mani, obsesji itd. więc przeczytałam wszystkie części. Są rewelacyjne.
W "Zmierzchu" Jacob był w porządku, taki zwykły kumpel. Edward jak był taki...niedostępny to dodawało mu jeszcze większego uroku. Haha, moja fascynacja sagą trwa Wink

P.S. Bella ma urodziny 13 września :)


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 16:21, 07 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
ECteam
Wilkołak



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczewska Sopka

PostWysłany: Sob 18:09, 07 Lut 2009 Powrót do góry

Szczerze powiedziawszy w Zmierzchu na Jacoba prawie w ogole nie zwracalam uwagi - nie wydawal mi sie grozny^__^ ot, zwykly kolega.
Natomiast cala uwage skupilam na Edwardzie i na samym poczatku zastanawialam sie co tak przyciagalo go do Belli, oczywiscie potem wszystko sie wyjasnilo, ale z poczatku to ze urzekla go w niej jej krew bylo dla mnie troche krzywdzace ;DD Uspokoił mnie jednak tekst, ze oprocz tego, ze jest wampirem, jest takze mezczyzna...Wink)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
EmiliA
Dobry wampir



Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 20:29, 07 Lut 2009 Powrót do góry

Wydarzenia na łące tez jest moim ulubionym . Twilight jest jednym książką jaką w życiu przeczytałam w której chłopak tak otwarcie mówi o swoich uczuciach. Niestety w prawdziwym życiu chyba to nierealne I chyba każda dziewczyna chciałaby usłyszeć takie piękne słowa jakie mówi Edward Belli. Podczas kiedy czytałam jego wypowiedzi, co jakiś czas zatrzymywałam się...czytałam wypowiedzi po kilka razy.
Meyer wie o czym marzy każda z nas, doskonale dobierała każde słowo wypowiedziane przez naszego wampira...chyba nie prędko przeczytam książkę która to przebije , o ile taka się znajdzie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kailani
Zły wampir



Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie sięgniesz tam wzrokiem

PostWysłany: Sob 20:36, 07 Lut 2009 Powrót do góry

O tak, łąka to perełka ,,Zmierzchu''
Ta scena jest wprost magiczna, lubię do niej wracać.
W niej widać właśnie prawdziwy sens tej książki. Ludzka dziewczyna wampir,wszystko tam się wyjaśnia.
Ale co się dziwić, w końcu to właśnie ta scena przyśniła sie Steph zanim napisała nasz ,,Zmierzch''.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Twilightka
Wilkołak



Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: ze świata wyobraźni...

PostWysłany: Sob 23:21, 07 Lut 2009 Powrót do góry

O tak. Łąka to zdecydowanie najlepsza scena w wszystkich trzech częściach. Musze powiedzieć, że odkąd przeczytałam Zmierzch, to do jakiej książki sie nie zabiorę wydaje mi się mało ciekawa i poprostu ją odkładam i poraz enty czytam jedną z części sagi.
Ostatnio z nudów liczyłam ile razy Bella i Edward całowali się we Zmierzch.
Nie doliczyłam się XD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 12:36, 08 Lut 2009 Powrót do góry

Ja uwielbiam ekranizację książek , większość . Zazwyczaj mam tak , że wolę książke chociaż film też jest dobry [ , lecz nie zawsze ] . Można porównywać film z książką i na odwór , jakoś mnie zaciekawiają , w szczególności HP i Zmierzch . Adaptacja filmowa Zmierzchu jest bardzo dobra , brakuje kilka ważnych szczegółów ale na ogół oddaje się książce . Czekam na filmy następnych części , już nie moge się doczekać . Mam nadzieję , że KwN czy Zaćmienie także świetnie wyjdzie jako wersja kinowa . ^^


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 12:38, 08 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Goo-Misia
Wilkołak



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 13:01, 08 Lut 2009 Powrót do góry

Tylko zanim je nakręca i KS i RP bedą po 30 lol

Wracając do tematu książki Zmierzch - książka jest lepsza niż film. Po pierwsze cieszyłam sie tą historią kilak godzin a nie 120 minut :D po drugie są takie sceny które tak nakręcają wyobraźnię że aż niemal sie czuje ten chłód powietrza w Forks, ze niemal chce sie poczuć zimną dłoń wampira na swojej i w ogóle...dialogi sa takie że ma sie ochotę dołączyć do rozmowy. Jak Bell ma problemy ze znalezieniem słów to aż sie chce na nia najechać by sie w końcu "wyprodukowała" a nie gryzie ta wargę!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 13:40, 08 Lut 2009 Powrót do góry

zgadzam się z przedmówcą- książka jest zdecydowanie lepsza niż film. Może sądze tak dlatego, że ogólnie wolę czytać, ale pewnie mimo to, że film daje nam poznać historie nie tylko jednym zmysłem to książka funduje więcej wrażeń. Czytając można wczuć sie w nastrój i poczuć jak bohater, ogldąjąc można sie tylko wściekać na słabą grę aktorów i godny politowania scenariusz. Książka sprawia, że świat, o którym czytamy jest taki jak my to sobie wymarzymy, natomiast film daje nam to wszystko na tacy. Skutek- po obejrzeniu filmu moja wyobraźnia ogranicza się tylko do tego co zobaczylam w filmie, jestem zasugerowana i koniec zabawy...
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin