|
Autor |
Wiadomość |
minevra
Wilkołak
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 142 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: City of Vampire [Miastko]
|
Wysłany:
Śro 22:59, 15 Kwi 2009 |
|
Powiem Ci, że może na początku to jest jakieś wyjscie, ale potem? Co potem :D pójdziesz do kina z ''Edwardem Cullenem''? :D powiem, że na razie staram się o tym niemyśleć, ale jednak trzeba coś takiego do swojej świadomości dopuszczać :D
Z drugiej strony zobaczcie ja z nas wierne i oddane fanki książki itp ;D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Dilena
Administrator
Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 1801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 158 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Czw 11:35, 16 Kwi 2009 |
|
No tak coś w tym jest. Moim złotym środkiem narazie jest odseparowanie się na tyle od Niego, żeby mi nie przeszkadzał i nie działał na nerwy, ale też jak się spotykamy to na tyle krótko, żebym nie zaczęła nawijać o Edwardzie czy Emmecie itd :D
Z resztą chyba przez Zmierzch polubiłam samotność jeszcze bardziej niż wcześniej. Samotność w takim sensie, dosłownym, że po prostu fizycznie lubie być sama, w domu, pokoju itd. :D
A co do wierności to chyba niekogo wierniejszego niż my Edward nie znajdzie :D ( właściwie nie Edward a Stephenie- ale co tam!!:D) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Amithi
Nowonarodzony
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Forks ;)
|
Wysłany:
Czw 13:47, 16 Kwi 2009 |
|
Dilena napisał: |
Witaj w klubie Minervo :D w klubie Rzucających zwykłego śmiertelnika na rzecz Cudnego Edwarda :D ehhhh....
Nie wiem czy to nie jest totalnie głupie, powiedzcie mi jak myślicie.
Po prostu po przeczytaniu Zmierzchu nie miałam ochoty wogóle z moim chłopakiem gadać, bo nie miałam oczym. Nie miał do powiedzenia nic co by mnie ciekawiło...
Już wcześniej mnie męczył swoim bycie "normalnym" a co dopiero potem. Ech.... I wiecie co najlepsze jest to, że jestem teraz szczęśliwa, że tak bardzo go trzymam na dystans. Mam więcej czasu min na czytanie i pisanie na forum :D |
myślę, że to nie głupie.. po prostu zrozumiałaś, że nie nadajecie na tych samych falach.. i przynajmniej zakończyłaś to zanim było za późno, a Ty obudziłabyś się po czasie, że to nie jest to
byle by tylko nie przesadzać i nie szukać dosłownie Edwarda bo skończymy wszystkie jako stare panny.. bo jak wiadomo Edward jest ideałem, a w życiu ideałów nie ma :)
co do naszego offtopa.. może by tak ten nasz klub odmieńców założyć w hyde parku? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mille
Wilkołak
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Wschodu, nie wiadać? xd
|
Wysłany:
Czw 16:51, 16 Kwi 2009 |
|
Zmierzch to dla mnie bardzo pozytywna i wyjątkowa książka, bo z 1 strony porusza tak banalny temat jak miłość, młodą miłość, z 2 strony odrobina magii Myślę, że to dzięki tej mieszance ksiązkę tak dobrze się czyta. gdyby była tylko o miłości - byłaby jedną z tysiąca ksiażek dla nastolatków. gdyby była tylko o wampirach - byłaby jedną z tysiąca ksiażek fantasy. A tak jest jedyna w swoim rodzaju;)
Takiej pozytywnej energii to już dawno nie czułam... uczucie podobne do zakochania;) (nie, nie chodzi mi o Edwarda, tylko o całą sympatię do sagi)
a to forum mnie rozbraja.... dobrze wiedzieć, że nie tylko mi coś odbiło na pkt twilight... cholera, ja nawet chodząc po lesie i czuję się jak w Forks no i pierwszy raz w zyciu nie przeszkadza mi moja blada cera;d
ale przynajmniej wśród was nie czuję się inna:D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mille
Wilkołak
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Wschodu, nie wiadać? xd
|
Wysłany:
Czw 19:16, 16 Kwi 2009 |
|
też uważam, ze scena z grą w baseball to mistrzostwo! każdy szczegół świetnie dobrany... muzyka, ujęcia, wymachiwanie kijami, łapanie piłki, zderzenia, poślizg ros, a nawet to, ze boisko jest na odludziu:P osobiscie najbardziej podoba mi sie w tej scenie alice, ale wszystko jest niesamowite;) no oczywiscie troche widać, ze to nie klimat sierotki Belli, ale pewnie tak miało być
Kasiorek napisał: |
Mille nie przejmuj się ja też mam bladą twarz ale mi nie przeszkadza po prostu ja nigdy nie opalam twarzy... nie lubie |
ja niby nie mam przez to kompleksów, ale jak ciągle ktoś mi powtarza, że może powinnam wcinać więcej marchewki, to sie zaczynam zastanawiac;)
ale lepsza taka cera, niż pomarańczowa opalenizna tudziez podkład:D |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
IlonaM
Dobry wampir
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 519 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Jordanów/Forks
|
Wysłany:
Sob 18:37, 18 Kwi 2009 |
|
minevra napisał: |
Powiedzmy poprostu, że Saga Twilight to poprostu świetny narkotyk ogólnie dostępny :D |
I na dodatek - jest jak najlepszy gatunek heroiny;) Oj uzależnia, uzależnia, dzisiaj czytałam sobie fragmenty z końcówki Zaćmienia - Bella i Edward w sypialni u Cullenów + oficjalne zaręczyny oraz sceny z namiotu, walka z Victorią i Riley'em, sceny z Volturi i Edward z Bellą na polance :D Gdy moja mama zobaczyła, że czytam kolejny raz "wyrywkowo" to pyta się czy piszę opracowanie sagi, a analizując co ciekawsze fragmenty |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ulka
Człowiek
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 58 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany:
Sob 21:00, 18 Kwi 2009 |
|
Ja moją manią zaraziłam się od mojej siostry, która zaraziła się od koleżanki.
Kiedy dorwałam do I i II części (gdzieś w styczniu) akurat byłam chora, więc czytałam całymi dniami. III i IV część czytałam na komputerze.
Kiedy widzę lub słyszę gdzieś słowa: zmierzch, księżyc (nie koniecznie w nowiu) zaćmienie lub świt po prostu śwruję :P . |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ulka dnia Sob 21:01, 18 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 9:54, 20 Kwi 2009 |
|
U mnie zaczęło się to dość dziwnie, jeszcze kilka miesięcy temu, gdy to moja przyjaciółka wciągnęła całą damską połowę klasy w Twilight, zastanawiałam się co one mogą widzieć w Edwardzie, no bo co? Niby taki boski itp? Nie zainteresowała mnie książka ani film, co więcej nawet wkurzało mnie to ciągłe zamieszanie wokół tej książki, te mdlejące z zachwytu dziewczyny na korytarzach piszące sobie po piórnikach cytaty Edwarda... Mówiłam sobie stanowczo NIE, uznałam to za przereklamowaną książkę, chociaż skoro kochałam (jeszcze przed przeczytaniem Twilight'a) wampiry (czytałam głównie kroniki Anne Rice : Wampir Lestat ect) zainteresowałam się w końcu. Zmierzch okazał się ciekawy, polubiłam Bellę, a już po chwili olśnił mnie Edward, który podczas romantycznych scen uruchamiał moje serce w ruch.... Te emocje jakie przeżyłam są dziwne, nigdy się nie spodziewałam że aż tak jakaś książka może na mnie podziałać. |
|
|
|
|
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Pon 13:44, 20 Kwi 2009 |
|
Taak, Twilight potrafi przenieść w inny świat :P Czasem aż mnie to przeraża Załapałam niejedną słabszą niż zazwyczaj ocenę, bo nie chciało się uczyć. Może chcieć się chciało, ale po co, jeśli są przyjemniejsze rzeczy do zrobienia :) A na klasówce siedzi obok nas Edward, nie? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 14:43, 20 Kwi 2009 |
|
Liunka napisał: |
U mnie zaczęło się to dość dziwnie, jeszcze kilka miesięcy temu, gdy to moja przyjaciółka wciągnęła całą damską połowę klasy w Twilight, zastanawiałam się co one mogą widzieć w Edwardzie, no bo co? Niby taki boski itp? Nie zainteresowała mnie książka ani film, co więcej nawet wkurzało mnie to ciągłe zamieszanie wokół tej książki, te mdlejące z zachwytu dziewczyny na korytarzach piszące sobie po piórnikach cytaty Edwarda... Mówiłam sobie stanowczo NIE, uznałam to za przereklamowaną książkę, chociaż skoro kochałam (jeszcze przed przeczytaniem Twilight'a) wampiry (czytałam głównie kroniki Anne Rice : Wampir Lestat ect) zainteresowałam się w końcu. Zmierzch okazał się ciekawy, polubiłam Bellę, a już po chwili olśnił mnie Edward, który podczas romantycznych scen uruchamiał moje serce w ruch.... Te emocje jakie przeżyłam są dziwne, nigdy się nie spodziewałam że aż tak jakaś książka może na mnie podziałać. |
O! I tu sie zgadzam. Ja nie chcialam miec opisow na msn w stylu 'Jasper says; relax' Myslalam o tym jako o fenomenie godnym tylko US5.
a potem.. przyszedl film, potem saga w weekend.
Magiczny Zmierzch mojej nieswiadomosci (: |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 14:44, 20 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pon 20:45, 20 Kwi 2009 |
|
U mnie było tak że koleżanka z klasy cały czas mówiła o Zmierzchu(jako książce), jakie to cudowne i wg. w sieci tez było dużo tych reklam i zapowiedzi filmu. Potem zaczęłam wchodzić na blogi o Twilight i czytałam opisy dziewczyn 'Edward jest boski' itp. No więc przemogłam się i obejrzałam Twilight. Na początku średnio mi sie podobało, no więc zabrałam się za książkę i olśnienie. Pokochałam zarówno sagę jak i autorkę (; chociaż uważam że czwarta część 'Przed Świtem' jest beznadziejna. Nie no, może przesadzam. Jest dobra. A pierwsza część - 'Zmierzch' to cuudo ;**
Uwielbiam te fragmenty w których Edward i Bella się przytulają i ogóle są ze sobą . I nie widzę jej jako wampira. To do niej nie pasuje. ;P |
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 20:46, 20 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
velvetvampire
Nowonarodzony
Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany:
Pon 20:47, 20 Kwi 2009 |
|
u mnie zaczęło się od koleżanki, która powiedziała mi, że czytała za** książkę, a ja kurde jak głupia patrze się na nią i myślę: "ej, ona powariowała, czy co?!". i zaczęła mi opowiadać o co w tej książce chodzi (oczywiście bez szczegółów ;]), że ma swoją stronkę na ten temat itd. więc po powrocie z obozu pomyślałam, że może tam spróbuję sobie przeczytać tą pierwszą część (bo wiedziałam, że jest kilka) - przeczytałam pierwsze kilka stron i oderwać się od "Zmierzchu" nie mogłam :D. z resztą... wszystkie części przeczytałam w niecałe 3,5 dnia xd. a teraz po prostu ubóstwiam ją za to, że mi o naszej kochanej serii powiedziała ;p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
jabecree
Człowiek
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 21:43, 20 Kwi 2009 |
|
xxxx |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jabecree dnia Wto 16:04, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Mille
Wilkołak
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Wschodu, nie wiadać? xd
|
Wysłany:
Wto 18:32, 21 Kwi 2009 |
|
Vampiredream napisał: |
Inni myślą że jesteśmy zakochani, bo według nich w jakiej innej sytuacji można się tak anielsko uśmiechać do samego siebie wyglądając jak zombie po nieprzespanej nocy;)) |
dokładnie:) ja tez nie mogę pojąć jak książka może wprowadzać w nastrój podobny do zakochania ... normalnie motylki w brzuchu:P
i na szczęscie to miłe uczucie nie znika póki co:) najgorzej, że czuję sie troche jak kretynka |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Swan
Zły wampir
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 406 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 40 razy Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Forks, Phoenix... ok no... Śląsk :P
|
Wysłany:
Wto 18:33, 21 Kwi 2009 |
|
Hmmm... U mnie zaczęło się od filmu, na który nawet nie wiedziałam, że jadę... Siostra zapytała się mnie czy pojechałabym do kina, więc bez wahania się zgodziłam. No bo co innego miałam robić w domu? Dopiero gdy dojechałyśmy do kina dowiedziałam się tytułu filmu, jednak mnie nie zaciekawił. Później siostra opowiedziała mi pokrótce o czym ma być ten film, więc poszłam, nic innego ciekawego nie leciało, a jej na tym zależało. No i tak jak poprzedniczki, po oglądnięciu filmu miałam moją nową miłość xD Następnego dnia miałam już książki w domu i po prostu je połykałam :P W rezultacie przeczytałam je po 2 razy... -.- No i teraz należę już chyba do grona osób uzależnionych... Przynajmniej tak sądzę xD Bo jakby było inaczej, czy siedziałabym dzień przed egzaminem na forum?
PS. Czy Wam też prawie wszystko potrafi skojarzyć się ze "Zmierzchem"? :D |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Swan dnia Wto 18:34, 21 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
velvetvampire
Nowonarodzony
Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn
|
Wysłany:
Wto 20:46, 21 Kwi 2009 |
|
Mille napisał: |
Swan napisał: |
PS. Czy Wam też prawie wszystko potrafi skojarzyć się ze "Zmierzchem"? :D |
już samo słowo zmierzch podnosi ciśnienie hehe:D (pozytywnie oczywiscie;)) |
jabecree napisał: |
Ciśnienie ciśnieniem:P ale na pewno każdej z was na hasło "zmierzch", "Edward", "wampir", itd. pojawiają się płomienie w oczach xD^^
Takie uzależnienia to mi się podobają :P |
taa... dzisiaj akurat z historii odpowiadałam (musiałam poprawić pracę klasową) i jak na przerwie nie mogłam sobie jednej daty przypomnieć, to taki jeden z mojej klasy powiedział: "co, zaćma?" a ja od razu zaćma - zaćmienie i dostałam napadu euforii xd. albo zdanie na lekcji języka polskiego napisane przez naszą kochaną panią parófkę na tablicy: "zmierzcha się, a edward właśnie wraca zmęczony do domu po dniu ciężkiej pracy" xd - to już mnie kompletnie rozwaliło, do końca lekcji się uspokoić nie mogłam ;p |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
anula00
Człowiek
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 74 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Grudziądz
|
Wysłany:
Wto 21:43, 21 Kwi 2009 |
|
Ja najpierw obejżałam film (lubie takie gatunki filmów o wamirach) a póżniej zaczelam czytać ksiązki w komputerze. Meczyłam sie przy nim ale kazda częśc przeczytałam 4 razy i dalej niemam dośc. Lecz powiedziałam sobie że kupie książki bo mnie oczy bolą od kompa. Teraz zaczełam czytać ff bo niektóre sa super i sie od nich uzalezniłam. A film mógł by byc lepszy szczególnie brak mi polany i pocałunku na nim.
Przednami druga częśc sagi zobaczymy jaka bedzie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
jabecree
Człowiek
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 77 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 16:18, 22 Kwi 2009 |
|
xxxx |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jabecree dnia Wto 16:07, 28 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
vickyliv
Dobry wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 2192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rob`s guitar case
|
Wysłany:
Czw 9:25, 23 Kwi 2009 |
|
Mam nadzieję, że to choroba śmiertelna :D Lubię ją i nie chcę, żeby kiedykolwiek minęła.
Ja też czytałam BD w ebooku. Współczuję moim oczom, swoje przeżyły, ale warto było. Nikt nie był w stanie mnie oderwać od monitora. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Frantii.
Wilkołak
Dołączył: 13 Mar 2009
Posty: 190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko
|
Wysłany:
Czw 12:56, 23 Kwi 2009 |
|
jabecree napisał: |
może to się da jakoś leczyć?:P |
Wyleczyć się Twilightomani to grzech xDD Jeżeli się z niej wyleczysz nie poczujesz już żadnego pociągu do sagi, prawda? Więc po co się z tego leczyć... Jak już powiedziała Vicky Oliv ta choroba jest i musi być nieuleczalna ; p Nie po to moje życie stawało na głowie żeby teraz pozbyć się tego czegoś cudownego i znowu stać się zwykłym, monotonnym życiem zwykłej nastolatki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|