Zmierzch i filozofia. Nowa książka!!!

Wysłany: Wto 7:28, 30 Mar 2010

W sieci jest kawałek pierwszego rozdziału, dlatego jak jesteś niezdecydowana to możesz przeczytać i ocenić Wink

Ja przeczytałam i na razie nie kupię, sama potrafię sobie to w taki sposób przemyśleć... No i napisane jest tak właśnie dość filozoficznie, dlatego nie każdy polubi.

Ja zamierzam przeczytać w Empiku albo może i kupię, bo mimo wszystko ciekawa jestem tej zmierzchowej filozofii.

Prawdę mówiąc dorwałam się do tej książki zimą, kiedy szukałam jakiegoś smacznego kryminału. Nie kupiłam, ale podelektowałam się chwilkę i byłam w pełni usatysfakcjonowana. Książka jest napisana sensownie, przynajmniej tych parę fragmentów które skubnęłam. W pewnych momentach miałam wręcz ochotę wrzasnąć "No właśnie!", bo czułam się jakby ktoś spisał moje odczucia.

Szczerze, nie chcę kupować...Sama potrafię przemyśleć sagę i nie muszę kupować filozoficznej książki o niej aby nakręcać wszystko jeszcze bardziej...

Znalazłam, zdobyłam, kupiłam, i właśnie jestem mniej więcej w połowie.
Z tego co się orientuję, każdy rozdział jest napisany przez innego filozofa, a tych trzech autorów chyba tylko to wszystko zebrało do kupy, chociaż nie mam pewności. W każdym razie rozdziały można czytać nie po kolei, lub tylko te, które nas interesują.
Od razu zastrzegam, że książka w niczym nie przypomina powieści i wcale nie wciąga jak saga, bo tę książkę trzeba czytać powoli, przetrawiać każde słowo i jakoś łączyć te filozoficzne przemyślenia z własnymi. Nie jest to książka łatwa, szybka i przyjemna, nie jest to książka dla wszystkich, raczej tylko dla tego wąskiego grona czytelników, którzy interesują się filozofią (czyli mnie, m.in.). I o ile 9-letnie dziewczynki sięgały po sagę i zarzekały się, że wszystko rozumieją, o tyle tutaj polegną na pierwszym zdaniu.
No a co do samej treści, bardzo ciekawe tematy są tam poruszane, np. autorzy zauważyli, że po zapoznaniu się z dietą Edwarda Bella przeszła (tylko w filmie) na wegetarianizm. I tutaj zaczyna się debata; dlaczego Bella nie ma prawa polować na jelenia, a Edward ma prawo polować na jelenia, a jeśli już uznamy, że lepiej, żeby Edward polował na jelenia niż na Bellę, to dlaczego Edward po prostu nie zostawi jelenia w spokoju i nie umrze z głodu? No i tam na podstawie teorii jakiegoś starożytnego filozofa dochodzimy do wniosku, że życie Edwarda pod wieloma aspektami jest więcej warte niż życie jelenia, i tak dalej.

Wow. Nas prawdę się nie domyślałam że życie Edwarda jest więcej warte niż życie jelenia Laughing

. Dla mnie, szczerze, filozofia jest niepotrzebna. Mi wystarczy, że przeczytałam sagę i ją rozumiem. :) Miłego czytania myśli filozofów Wink

Oczywiście, wszyscy wiemy, że Edward jest ważniejszy od jelenia. Ale czy kiedykolwiek zastanawiałaś się, dlaczego? Przecież gdyby Edward umarł, to zachowałoby się przy życiu wiele zwierząt, a jeleń nikogo nie zabija.
I owszem, myśli filozofów są bardzo interesujące. Jakiś starożytny twierdził, że miarą życia jest to, ile może w nim być przyjemności. I jeśli Edward przeżyje, to w jego życiu wydarzy się więcej przyjemnych wydarzeń, niż zdarzyłoby się w życiu jelenia, i dlatego życie Edwarda jest więcej warte.
Być może rzeczywiście ten rozdział jest dosyć oczywisty, ale podoba mi się np. tekst o tym, czy przez to, co robi z hierarchią wartości wilkołaka, wpojenie nie jest zamachem na jego wolną wolę?

Zbiłaś mnie z pantykału O.O
Rzeczywiście, jest zamachem. Najpierw podoba mu się jakaś dziewczyna, a nagle zakochuje się nawet w brzyduli z pryszczami, okularami, aparatem na zęby i świata poza nią nie widzi.
No, też ciekawe. Choć szkoda mi ich. Ja wolę się zakochać w kimś z własnej woli a nie dlatego że grom z jasnego nieba jakiś cholera trzasnął.
Ale jestem spłukana więc nie kupię :(

BLESS!!

W.T.F. ?!
Z tego co czytałam - bez sensu .
Ja bym nie kupiła ,ale to twoje zdanie , kurde .

Moglas sobie darowac tego posta, naprawde. Nic nie wnosi do dyskuji, staraj sie nie generowac taki bezsensownych postow, albo beda warny. Dzwoneczek

Hmmm nie miałam okazji jeszcze przeczytać tej książki. Ale nie sądzę żeby była to książka po którą warto sięgnąć.

Naprawde musialas sie ze wszystkimi podzielic tym, ze nie masz na ten temat nic do powiedzenia? Nie piszemy jednolinijkowcow i postow nic nie wnoszacych do dyskusji. Polecam regulamin. Nastepnym razem wlepie warna. Dzwoneczek.

edit. sory za tego jednolinijkowca :p

moim zadaniem po tym fragmencie nie widać, żeby ta książka wnosiła do historii Zmierzchu coś nowego, a takich przemyśleń dokonał chyba każdy osobiście, więc nie widzę potrzeby czytania tego :)
może kiedyś przeczytam, w formie e-booka jak mi się będzie nudziło, bo jak czytałam komentarze, to zdania są podzielone, jednak większości chyba się nie spodobała..

Aha??
Pierwszy czas słyszę. A skoro premiera była w 2009, to gratuluję. Haha. Naprawdę, pierwsze słyszę, choć może nie... Kojarzę tylko 'Zmierzch i filozofia'... i tyle. Moje przemyślenia mi w zupełności wystarczą. A wydaje mi się, że ta "książka" jest tylko po to, żeby ją kupować i wydawać kasę, a ta książka niczego nowego nie wnosi. My tutaj, możemy debatować na temat książki, co jest lepsze niż wypowiedzi jakiegoś 'uczonego'.
Tak poza tym, to my czujemy, tak mi się wydaje, a jeśli nie to tylko ja czuję, że my widzimy tą historię sercem, a nie umysłem. Tak samo jak z miłością. Bo przecież kochamy sagę.

Wysłany: Nie 11:49, 27 Mar 2011

ma ktoś może linka do ebooka? bo szukałam w necie ale jest tylko kilka fragmentów... no a poza tym nie do końca dobrze idzie mi szukanie na własną rękę :) będę wdzięczna za pomoc. Pomyślałam że zawsze warto zerknąć... w końcu twilight nigdy dość :)

Gość

Moim zdaniem fajna książka. Trzeba się trochę wysilić, żeby ją zrozumieć, ale jeśli ktoś ma mocne nerwy i dużo czasu to polecam ją. Daje do myślenia i pokazuje bohaterów w innej perspektywie, niż widziała ich Bella Wink

Ja wygrałam ją w konkursie o zmierzchu. Na początku mnie zniechęciło to całe rozmyślanie, przykłady o Sokratesie i inne mądre rzeczy. Jakiś czas później z nudów sięgnęłam ponownie po ta książkę i stwierdziłam, że jeśli trochę się wysilę to da się ją przeczytać i co najważniejsze zrozumieć !

A mówcie sobie co chcecie i narzekajcie jakie to straszne, jaka to komercja, nudne i głupie i w ogóle na siłę :D

Matura w pełni o Zmierzchu wykorzystując m. in. tę książkę zdana na 100%. Ha! ^^

Widziałam już kilka "przewodników" po Zmierzchu z przeróżnych punktów widzenia i z przerażeniem stwierdzam, że są osoby które to kupują.
Ja nie wiem, czy wydawcy mają nas za głupich?? Jedynym motywem wydawania tych bzdur jest ogromna popularność sagi, a jak można na tym zarobić to czemu nie?. Dziwię się, że ludzie dają to sobie wciskać Confused

To mi nasuwa przykład "House M.D.". Do postaci tego popularnego serialu tez jest wiele opracowań. Pytanie : Po co?. Myślę, że odpowiedź równie dobrze może być: A czemu nie?.
Chodzi o to że Saga Zmierzch chcąc nie chcąc stała się elementem naszej popkultury. Dlaczego nie spojrzeć na to z naukowego ( tu filozoficznego) punktu widzenia? Być może chodzi o jakiś zysk, ale myślę że nie w 100%. Ktoś chciał się z nami podzielić swoimi przemyśleniami. To jego zdanie i trzeba je szanować. Napisać prezentacje o Zmierzchu na maturę, czy prace licencjacką z metafor użytych w Sadze- to jest ok. Ale już napisanie książki o filozofii tej powieści i jej fenomenie już nie? Nie bądźmy tacy hermetyczni w byciu fanem. Nie róbmy tego na zasadzie: książka jest tylko do czytania i podziwiania, a jaka jest to każdy widzi. Kropka.

Czytałam. Takie sobie. W sumie prawie mnie nie olśniło i często zmieniają temat. Jak wam się nudzi to możecie kupić, ale sami rozumiecie.. Nic ciekawego.